Koronawirus. Fujifilm zapowiada kliniczne próby leku. Odbędą się w USA
Firma Fujifilm, usytuowana w Japonii, zapowiada kliniczne próby II fazy. Chodzi o lek, który może pomóc w zwalczaniu koronawirusa. Pierwsze próby odbyły się w Chinach, teraz będą przeprowadzane w USA.
09.04.2020 | aktual.: 10.04.2020 04:39
Informacja została podana do wiadomości mediów w czwartek.
Koronawirus. USA przeprowadzi próby leku od Fujifilm
Koncern Fujifilm Holdings informuje, że próby kliniczne zostaną przeprowadzone we współpracy z amerykańskimi szpitalami. Chodzi o Women’s Hospital w Birmingham oraz Massachusetts General Hospital w Bostonie, a także Szkołę Medyczną Uniwersytetu Massachusetts. Badaniem będzie objęte około 50 pacjentów z USA.
Jak donosi "New York Tmes", pod koniec marca koncern informował o rozpoczęciu testów w Chinach. Te odbyły się na początku kwietnia. Badania były też przeprowadzone we Włoszech, w regionach najbardziej dotkniętych przez epidemię koronawirusa. Testy prowadzone są także w Japonii. Tam wkrótce wejdzie II faza prób leku.
Koronawirus. Nie tylko USA. Fujifilm pomoże też innym
A chodzi o przeciwgorączkowy lek fawipirawir, znany też jako Avigan. Po badaniach przeprowadzonych w Chinach, japońscy naukowcy określili go jako "bezpieczny i skuteczny". Według naukowców można nim leczyć pacjentów zakażonych koronawirusem. O samym Aviganie pisała w środę nasza redakcja WP Tech.
Teraz Japonia przekaże go 20 najbardziej potrzebującym państwom. Co ważne, potrzebujący dostaną Avigan za darmo. Oprócz USA, wśród państw wymienionych przez japoński MSZ są: Czechy, Indonezja i Birma.
Co ważne, Toshimitsu Motega, szef resortu spraw zagranicznych Japonii, podkreśla, że ta współpraca będzie poszerzana o kolejne kraje, które wyrażą zainteresowanie badaniami klinicznymi Aviganu.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Czytaj również: Koronawirus. USA przeskoczyło Hiszpanię. Liczba ofiar w Nowym Jorku wciąż wzrasta
Avigan (fawipirawir) do użytku w Japonii został dopuszczony w 2014 roku. Ma on jednak skutki uboczne, co ogranicza jego użycie. To, dopuszczone jest jedynie w przypadku pojawienia się epidemii, które nie są w stanie zwalczyć inne wirusy.
Przypomnijmy, że od wtorku w Tokio i 6 innych regionach Japonii wprowadzony został stan wyjątkowy. Wszystko z powodu rosnącej fali zakażeń koronawirusem. Tylko w środę odnotowano tam 515 nowych nowych przypadków. W całej Japonii zakażonych jest już blisko 6 tysięcy osób.
Źródło: "The New York Times"
Zobacz też: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film