Koronawirus. Chiny bez nowego przypadku. Pierwszy taki dzień
Chińskie władze nie potwierdziły żadnego nowego przypadku zakażenia koronawirusem. Piątek był zatem pierwszym dniem bez nowego zakażenia w Chinach. Liczba przypadków spadała od tygodni. Eksperci ostrzegają jednak przed drugą falą epidemii.
Światowe media piszą, że to "kamień milowy" w walce Chińczyków z pandemią koronawirusa. Jak podaje telewizja Al Jazeera, w piątek wieczorem chińskie władze nie potwierdziły żadnego nowego przypadku zakażenia. Był to pierwszy taki dzień od początku stycznia, gdy Chińczycy zaczęli informować o dziennej liczbie przypadków. Chińska Narodowa Komisja Zdrowia wciąż jednak podejrzewa, że zakażone mogą być dwie nowe osoby.
W ostatnich dniach Chińczycy potwierdzali po kilka nowych zakażeń dziennie. Łącznie potwierdzono w Chinach prawie 83 tysiące przypadków COVID-19, zmarło ponad 4600 osób. W ostatnich tygodniach znacząco spadła również liczba aktywnych przypadków. W tej chwili na COVID-19 chorują tylko 82 osoby. Pojawiają się jednak wątpliwości, czy dane podawane przez chińskie władze są rzetelne i pełne.
Ostrym krytykiem działań Chińczyków jest prezydent USA Donald Trump. Jego zdaniem koronawirus pochodzi z laboratorium w Wuhan, a winę za ogólnoświatową pandemię ponoszą Chiny. Stwierdził, że ukrywali oni prawdziwą skalę epidemii w swoim kraju i zbyt późno powiadomili świat o zagrożeniu.
Eksperci zaś ostrzegają, że w Chinach może niedługo dojść do drugiej fali zachorowań. Najwyższy doradca medyczny alarmował, że największym problemem będzie brak nabytej odporności w trakcie pierwszej epidemii. - Większość Chińczyków wciąż jest podatna na zakażenie COVID-19 z powodu braku wykształconej odporności. Przed nami duże wyzwanie - stwierdził w rozmowie z CNN Zhong Nanshan.
