Koronawirus. Biskup chce ustawiać krzyże morowe przy drogach
Koronawirus w Polsce. Biskup płocki Piotr Libera zwrócił się do wiernych i duchownych z wezwaniem do szczególnego przestrzegania zasad reżimu sanitarnego. Biskup zasugerował także, że można rozważyć ustawianie przy drodze krzyży morowych, przy których można by się modlić o zatrzymanie epidemii.
12.10.2020 19:36
Biskup Piotr Libera zwrócił się do wiernych z apelem aby przestrzegali zasad reżimu sanitarnego. Podkreślił, że choroba paraliżuje życie społeczne, w tym życie parafii, w których dochodzi do zakażeń, a dostęp do sakramentów jest utrudniony. - Proszę, aby duszpasterze pamiętali i ciągle przypominali wiernym o obowiązku zasłaniania nosa i ust w naszych świątyniach podczas wszelkich zgromadzeń - dodawał biskup.
Biskup zdecydował się wystosować swój apel do wiernych niedługo po tym, jak w Ciechanowie na skutek stwierdzenia zarażenia koronawirusem u jednego z księży na kwarantannę skierowano, aż 700 wiernych.
Poza stosowaniem się do norm, zakazów i częstym dezynfekowaniu rąk (biskup upomina księży, aby instalowali dozowniki z płynem dezynfekującym przy wejściach do kościołów), duchowny proponuje wiernym modlitwę różańcową do Najświętszej Dziewicy "Uzdrowienia Chorych" oraz do św. Rocha, będącego patronem lekarzy i "chroniącym od zarazy".
Ponadto biskup zastanawia się, czy nie byłoby dobrym pomysłem ustawienie przy drogach krzyży morowych, przy których wierni mogliby się modlić o zakończenie pandemii. Ten zwyczaj pochodzi z Hiszpanii, do Polski dotarł w XVIII wieku i cieszył się wówczas dużą popularnością. W połowie września taki krzyż postawili mieszkańcy Borzechowa (powiat lubelski).