Koronacja, na którą będzie patrzył cały świat. Król Karol boi się wpadki
6 maja oczy całego świata będą zwrócone na Londyn i koronację Karola III. Operacja "Złota Kula", bo taki nadano jej kryptonim, była przygotowywana latami. Nie brakuje jednak kontrowersji. Największa dotyczy księcia Harry’ego i jego rodziny, a abp Canterbury podzielił się przez uroczystością koszmarnym snem.
Król Karol III wstąpił na tron po śmierci swojej matki, królowej Elżbiety II, we wrześniu ubiegłego roku. Teraz ma zostać koronowany wraz z królową małżonką Kamilą podczas symbolicznej ceremonii w Opactwie Westminsterskim. Uroczystość poprowadzi arcybiskup Canterbury. Już wiadomo, że obchody nie będą tak huczne i nie zgromadzą tak wielkiej publiki jak w 1953 r., gdy na tron wstępowała 25-letnia Elżbieta.
Przed zaplanowaną na godz. 11 uroczystością Karol w towarzystwie Kamili odbędzie podróż z Pałacu Buckingham do Opactwa Westminsterskiego w ramach trasy nazwanej "Procesją Króla". Będą jechać powozem Diamond Jubilee State Coach, który - wyposażony m.in. w klimatyzację i elektrycznie opuszczane szyby – jest połączeniem historii z nowoczesnością.
Król zostanie zapytany w czasie ceremonii, czy będzie rządził Wielką Brytanią i innymi narodami Wspólnoty Narodów zgodnie z prawem i sprawiedliwością oraz czy utrzyma w narodzie chrześcijaństwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Monarcha podjął jednak kroki, aby działać jako obrońca wszystkich wyznań i włączyć w to wydarzenie przedstawicieli innych grup religijnych. Karol zostanie namaszczony olejem krzyżma, który został wyprodukowany w Jerozolimie w marcu tego roku przy użyciu oliwek zebranych z gajów na Górze Oliwnej, w klasztorze Marii Magdaleny i klasztorze Wniebowstąpienia.
Następnie nowy władca Wielkiej Brytanii zostanie pobłogosławiony i konsekrowany przez arcybiskupa Canterbury, a na jego głowie zostanie umieszczona korona św. Edwarda, zdobiona ponad 400 kamieniami szlachetnymi, w tym rubinami i szafirami.
Na drodze powrotnej do Pałacu Buckingham, w procesji koronacyjnej, można spodziewać się tysięcy Brytyjczyków.
Jeden dzień nie wystarczy
Dzień po koronacji w lokalnych społecznościach na terenie całego królestwa odbędą się obiady koronacyjne i imprezy uliczne. Inicjatywa ma na celu promowanie ducha wspólnoty i zbliżenie do siebie mieszkańców Wysp. Król i królowa wybrali nawet oficjalne danie koronacyjne. Będzie to quiche z nadzieniem ze szpinaku, bobu i estragonu. Na kanale rodziny królewskiej w serwisie YouTube pojawiło się wideo pokazujące, jak przygotować to danie wywodzące się z kuchni francuskiej.
Wieczorem na wschodnim trawniku zamku Windsor odbędzie się koncert koronacyjny, w którym wystąpią między innymi Lionel Richie, Andrea Bocelli i Katy Perry. Rozdano 10 tys. biletów, a koncert będzie transmitowany nie tylko w BBC, ale również na dużych ekranach w 57 lokalizacjach, między innymi w londyńskich parkach: Hyde Parku, Green Parku i St James's Parku.
Poniedziałek ma być dniem wolnym od pracy.
Koronacja z księciem Harrym, ale bez Meghan
Jednym z najbardziej gorących tematów ostatnich miesięcy były spekulacje, kto pojawi się na koronacji. Po dokumencie Netfliksa, serii wywiadów krytykujących członków brytyjskiej monarchii i po autobiografii "Spare", wydawało się, że księcia Harry’ego (i jego żony Meghan) może zabraknąć na uroczystości. Pałac Buckingham potwierdził jednak, że młodszy syn Karola przyjedzie. Meghan zostanie w tym czasie z dziećmi. Decyzja księżnej Sussex częściowo związana jest z faktem, że data koronacji przypada w dniu czwartych urodzin syna książęcej pary.
Z kolei książę William z żoną Kate oraz dziećmi mają iść za monarchą w królewskiej procesji.
Amerykańskiej delegacji będzie przewodziła Pierwsza Dama Jill Biden. Zgodnie z tradycją prezydenci USA nie biorą udziału w tego typu uroczystościach.
Nie zabraknie natomiast innych znanych polityków i światowych przywódców – będzie oczywiście premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak, a także jego poprzednicy Liz Truss i Tony Blair. Na koronacji pojawi się prezydent Francji Emmanuel Macron, który chce pokazać w ten sposób "przyjaźń i szacunek dla Wielkiej Brytanii". Udział w uroczystości zapowiedzieli prezydent Polski Andrzej Duda i premier Australii Anthony Albanese.
Udział aż 6 tys. członków sił zbrojnych uświetni wydarzenie, co oznacza, że będzie to największa ceremonialna operacja wojskowa od 70 lat.
Nie zabraknie również celebrytów. Powinniśmy zobaczyć m.in. Rowana Atkinsona, a według niepotwierdzonych informacji na liście gości znaleźli się również David Beckham z żoną Victorią. Oboje wzięli udział w ślubach Williama z Kate i Harry'ego z Meghan, a były reprezentant Anglii stał w kolejce 12 godzin, aby oddać hołd zmarłej królowej Elżbiecie II.
Trasa cztery razy krótsza
Kontrowersje wzbudza decyzja o trasie procesji koronacyjnej. Zdecydowano się na najkrótszą możliwą - o długości 1,3 mili (2 km) przez The Mall. W 1953 roku, gdy tron obejmowała Elżbieta II, trasa liczyła 5 mil (ponad 8 km). Oznacza to, że tysiące przybyłych do Londynu gości nie będą miały możliwości zobaczenia na własne oczy koronowanego władcy. Z kolei szczęśliwcy, którym uda się zapewnić miejsce na trasie, zobaczą króla dwukrotnie.
Komitet operacji "Złota Kula", który jest odpowiedzialny za planowanie ceremonii, oszacował, że wydarzenie może kosztować brytyjskiego podatnika ponad 100 mln funtów. W 1953 r., gdy Wielka Brytania cały czas lizała rany po II wojnie, rząd Winstona Churchilla wydał na organizację koronacji królowej Elżbiety II 1,5 mln funtów, co po uwzględnieniu inflacji dałoby dzisiaj kwotę 50 mln funtów.
Niebywałe wpadki w przeszłości
Cała operacja została przygotowana ze szczegółami i co do minuty, ale historia brytyjskich koronacji uczy, że czasami dzieją się rzeczy nieprzewidywalne.
W 1702 r. królowa Anna była tak chora, że musiała zostać zaniesiona na tron koronacyjny. Jerzy VI w 1821 r. pocił się tak bardzo, że musiał zdjąć z siebie ubrania, aby nieco ostygnąć. 17 lat później królowa Wiktoria pomogła się podnieść 87-letniemu lordowi Rolle, który w czasie uroczystości spadł ze schodów. W 1761 roku, gdy na tron wstępował Jerzy III, kazanie zostało zagłuszone przez pobrzękiwanie noży i widelców, gdy członkowie kongregacji w najlepsze częstowali się jedzeniem, a w drodze na uroczystość biskup Rochester był bliski upuszczenia korony.
W 1902 r. koronę musiał ratować również Edward VII. 80-letni arcybiskup najpierw upuścił z rąk symbol królewskiej władzy, a po złożeniu hołdu nie był w stanie wstać z kolan. Z kolei w 1603 r. w czasie koronacji Jakuba I doszło do niewielkiego trzęsienia ziemi. Jak pokazuje historia, nawet przy najlepszej organizacji może dojść do nieprzewidzianych zdarzeń.
Obecnie na bezsenne noce cierpi arcybiskup Canterbury Justin Welby, który odciśnie swoje piętno podczas koronacji, gdy przystąpi do namaszczenia i koronacji króla i królowej małżonki. Arcybiskup przyznał, że zbliżająca się uroczystość przyprawia go o "koszmary". - Śniło mi się, że dotarliśmy do punktu koronacji, a koronę zostawiłem w Pałacu Lambeth - przyznał duchowny, którego słowa cytuje stacja Sky News.
Wstydliwa przypadłość, z jaką zmaga się król Karol
Według brytyjskiej prasy potężna wpadka może stać się rzeczywistością, jeśli w dniu koronacji pojawi się wstydliwa przypadłość, z jaką zmaga się król Karol. Od lat wiadomo, że monarcha wielokrotnie miewał problemy z opuchniętymi dłońmi i stopami, zwłaszcza po długich lotach lub w czasie podróży do ciepłych krajów. Jeszcze w 2012 r. Karol żartobliwie mówił o swoich "kiełbasianych palcach", ale tym razem może mu być nie do śmiechu.
6 maja arcybiskup Canterbury ma umieścić na czwartym palcu prawej ręki pierścień koronacyjny. "Opuchnięte palce Karola są źródłem niejednej nieprzespanej nocy w królewskich kręgach. Urzędnicy nie chcą żadnych problemów" - pisze "Daily Mail". Nie wiadomo, co dokładnie jest przyczyną obrzęku, według lekarzy wiele chorób może powodować tego typu reakcję.
Król miał poinformować swoich doradców, że dzień przed uroczystością po godzinie 18 nie będzie już wykonywał żadnych oficjalnych obowiązków, aby mógł być jak najbardziej wypoczęty następnego dnia. Zrezygnowano z bankietu Wspólnoty Narodów, który powinien mieć miejsce wieczorem w dniu poprzedzającym koronację.
Najstarszy koronowany monarcha w historii Wielkiej Brytanii
74-letni król Karol zostanie najstarszym koronowanym monarchą w historii Wielkiej Brytanii. Od lat każdy dzień zaczynał od 12-minutowych ćwiczeń, aby zachować formę. Praktycznie przez całe życie utrzymywał dietę i był w reżimie treningowym. Flirtował z pomysłem zostania wegetarianinem, ostatecznie zdecydował się na pomijanie mięsa i ryb dwa razy w tygodniu, a nabiału raz w tygodniu. "Doskonale zdaje sobie sprawę, że kiedy masz 74 lata, musisz robić wszystko, co w twojej mocy, aby zmaksymalizować swoją wydajność jako głowa państwa" - pisze "Daily Mail".
To rola, do której Karol przygotowywał się całe życie.
Dla Wirtualnej Polski z Londynu Karol Borawski