Korea Północna zatopiła południowokoreański okręt?
Na wodach u zachodniego wybrzeża Korei Północnej zatonął południowokoreański okręt. Załoga liczyła 104 marynarzy - poinformowała agencja Yonhap. Korea Południowa podejrzewa atak torpedowy Północy.
Na pokładzie jednostki o wyporności półtora tysiąca ton znajdowało się ponad stu marynarzy. Odnaleziono połowę załogi.
Nie podano, co było przyczyną zatonięcia, jednak agencja Yonhap podaje, że okręt mógł zatonąć w starciu z jednostką Korei Północnej.
Według agencji, z okrętu oddano strzały z pokładowych dział w kierunku znajdującej się w pobliżu niezidentyfikowanej jednostki. Dowództwo marynarki wojennej przyznało na razie, że przyczyną zatonięcia była eksplozja na rufie okrętu, ale odmawia dalszych informacji.
Władze nie potwierdzają tych doniesień. Rząd w Seulu zebrał się na nadzwyczajnym posiedzeniu - poważnie bierze się pod uwagę możliwość, że okręt został trafiony torpedą. Korea Północna ostrzegała w ostatnich tygodniach, że w odpowiedzi na wspólne południowokoreańsko-amerykańskie manewry morskie wzmocni obronę swoich wybrzeży.
W styczniu tego roku artyleria Korei Północnej ostrzelała sporną strefę na Morzu Żółtym w pobliżu wyspy Yeonpyeong (czytaj więcej)
.