PolskaKopalnia Turów. Szef dyplomacji odpiera zarzuty

Kopalnia Turów. Szef dyplomacji odpiera zarzuty

Decyzja Trybunału Sprawiedliwości UE ws. kopalni Turów wywołała szereg wątpliwości. Pojawiły się też zarzuty, że sprawy nie dopilnowało polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Głos w tej sprawie zabrał szef resortu, Zbigniew Rau.

Kopalnia Turów. Szef dyplomacji odpiera zarzuty
Kopalnia Turów. Szef dyplomacji odpiera zarzuty
Źródło zdjęć: © PAP
oprac. Ewa Walas

23.05.2021 22:01

- MSZ stworzył bardzo dobry klimat do negocjacji, natomiast po stronie naszych czeskich partnerów zaobserwowaliśmy najpierw taką intensywną chęć omawiania tej kwestii - i to było tak powiedzmy do grudnia zeszłego roku, a później to stanowisko uległo usztywnieniu - stwierdził Zbigniew Rau.

Jego zdaniem, podczas swojej grudniowej wizyty w Pradze, przedstawił stronie czeskiej propozycje. Wśród nich znalazły się rozwiązania techniczne, takie jak betonowa kurtyna, ale też wyrażenie gotowości do współfinansowania takich przedsięwzięć.

TSUE wydaje decyzję. "Postanowienie kuriozalne"

Szef polskiego MSZ podkreślił, że z jego perspektywy postanowienie TSUE jest "kuriozalne" oraz przejdzie do historii jako "przykład radykalnego aktywizmu sędziowskiego".

Zobacz też: Włodzimierz Cimoszewicz ostrzega, że Polska może stracić wielkie pieniądze

Rau stwierdził, że Trybunał Sprawiedliwości UE wykazał się bezrefleksyjnością i nie wziął pod uwagę zarówno bezpieczeństwa energetycznego Polski, jak i wymiaru ekonomicznego i społecznego.

- Absolutnie nieproporcjonalny środek do stanu faktycznego - powiedział minister.

Kopalnia Turów. Nakaz TSUE

W piątek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przychylił się do wniosku Czech i nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów. Prace mają być zawieszone do czasu znalezienia "merytorycznego rozstrzygnięcia".

Zadowolenia z decyzji nie krył minister środowiska Czech Richard Brabec.

- Jesteśmy przekonani, że Polska naruszyła prawo Unii Europejskiej, zezwalając na przedłużenie wydobycia w kopalni węgla brunatnego w bliskim sąsiedztwie naszej republiki oraz terytorium Niemiec. Taka działalność ma negatywny wpływ nie tylko na prawo mieszkańców czesko-polskiego pogranicza do wody, ponieważ oddziałuje na poziom wód gruntowych, ale także na jakość środowiska naturalnego i własność mieszkańców - powiedział.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)