EN-57 tak zwany "kibel"
Aby przekonać się, w jakich warunkach podróżują Polacy, pani premier nie musi wybierać się na drugi koniec kraju. Wystarczy w godzinach popołudniowych wsiąść do pociągu Kolei Mazowieckich relacji Warszawa-Dęblin, którym z pracy ze stolicy wracają między innymi mieszkańcy mazowieckiego Otwocka oraz Garwolina.
Trasa ta obsługiwana jest przez składy EN-57 przez pasażerów i kolejarzy określane "kibel". Nazwa wywodzi się od charakterystycznego zapachu, który unosi się w przedziałach pociągu. W niektórych składach można spotkać jeszcze czerwone plastikowe siedzenia, którym daleko do tych, na których szefowa rządu wraz ze swoimi doradcami rozsiadła się w pociągu Pendolino. O klimatyzacji czy poczęstunku również nie ma mowy.
Tekst: Michał Fabisiak