Trwa ładowanie...
d3g4k0h
Konwencja Andrzeja Dudy. "Mam nadzieję, że zapamiętamy ją jako pożegnalną"

Konwencja Andrzeja Dudy. "Mam nadzieję, że zapamiętamy ją jako pożegnalną"

Marcin Kierwiński w programie WP #Newsroom ocenił konwencję Andrzeja Dudy przed wyborami prezydenckimi jako typowo partyjną. - Mam nadzieję, że zapamiętamy ją dlatego, że to była ostatnia, pożegnalna konwencja Dudy - podkreślił poseł PO. - Ta konwencja była bardzo podobna do prezydentury Dudy - pełna przepychu, gadżeciarstawa. Prezydent strojący się w rolę Jamesa Bonda, a w przemówieniach kompletnie nic - tłumaczył Kierwiński.

Wszystkim zadał pan pytanie: z czeRozwiń

Transkrypcja:

Wszystkim zadał pan pytanie: z czego zapamiętamy tą konwencję? Ja mam nadzieję, że zapamiętamy tą konwencję z tego, że to była ostatnia konwencja. Taka pożegnalna prezydenta Dudy. Że już 10 maja albo 24 maja ta zła prezydentura, zła dla Polaków się zakończy. A co do tego przepychu - no, to trochę jest tak, że ta konwencja właśnie była bardzo podobna do prezydentury Andrzeja Dudy. Ona była pełna przepychu, jakiegoś takiego gadżeciarstwa. Pan prezydent strojący się w rolę Jamesa Bonda. A jeżeli byśmy tak wycisnęli treść, która była i w przemówieniach tych 3 osób, które mówiły przed panem prezydentem, i samego pana prezydenta, no to kompletnie, kompletnie nic. Jeżeli pan prezes Kaczyński przedstawia prezydenta, jako jego największe atuty, mówi o tym, że ma żonę, córkę, matkę i ojca, to to jest jakieś nieporozumienie. Ale wie pan, ja rozumiem, że Jarosław Kaczyński troszkę z przymrużeniem oka powiedział o tej żonie. Ja nie wiem czy to jest z przymrużeniem oka, bo ja rozumiem, żeby to rozpoczynało, gdyby coś takiego było powiedziane przed wymienieniem wszystkich sukcesów pana prezydenta Dudy. Ale potem tych sukcesów jakoś nie było. Ale to ja się nie dziwię. Ale moment. Ale to ja polecam zapoznanie się z treścią wystąpienia pana prezesa. Tych sukcesów potem nie było. No ja zresztą się nie dziwię, bo nie za bardzo mogło być, bo właściwie skąd te sukcesy? I jeszcze jedna kwestia, bo bardzo charakterystyczna. Że po pięciu latach to jest konwencja stricte partyjna i polityczna. To znaczy przez 5 lat pan prezydent Andrzej Duda nie zbudował sobie poparcia wśród obywateli. Na tej konwencji nie występowali ważni - ważne autorytety, nie występowali ludzie spoza świata polityki, nie występowały osoby spoza PiS-u. To była stricte polityczna konwencja wyborcza dlatego, że pan prezydent jest stricte politycznym prezydentem. Prezydentem jednej formacji politycznej.
d3g4k0h
d3g4k0h
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj