Kontrowersyjny tabloid zagrażał bezpieczeństwu państwa
Tabloid "News of the World" (NotW) płacił za informacje funkcjonariuszowi specjalnej komórki Scotland Yardu odpowiedzialnej za bezpieczeństwo rodziny królewskiej - ujawniła BBC. Według tego źródła, było to nie tylko bardzo poważnym naruszeniem prawa do prywatności rodziny królewskiej, ale i zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa.
Redakcja "NotW" natrafiła na ślad tych płatności jeszcze w 2007 roku, ale nie nadała sprawie żadnego biegu i zatuszowała ją. Policja otrzymała e-maile na ten temat dopiero 20 czerwca bieżącego roku.
Tymczasem siostra i matka zamordowanej 13-letniej Milly Dowler chcą ukarania winnych afery podsłuchowej w "NotW" bez względu na to, jak wysoko nie byliby postawieni - poinformował dziennikarzy ich przedstawiciel prawny.
W ubiegłym tygodniu dziennik "Guardian" ujawnił, że hakerzy tabloidu włamali się do skrzynki głosowej dziewczynki zaginionej w 2002 roku i - jak się okazało - zamordowanej i skasowali odsłuchane wiadomości, robiąc miejsce dla następnych. Rodzicom i policji sugerowało to, że dziewczynka żyje, choć z jakiegoś powodu nie wraca do domu. W rezultacie policja zakwalifikowała sprawę jako zaginięcie, a nie zabójstwo.
Ogółem hakerzy "NotW" włamali się do skrzynek głosowych około 4 tys. osób, w tym ofiar głośnych zabójstw i rodzin żołnierzy poległych w Iraku i Afganistanie. Podsłuchiwano też sportowców, celebrytów i polityków. Gdy sprawa wyszła na jaw, niektórym wypłacono odszkodowania.
Członków rodziny Milly Dowler przyjął wicepremier Nick Clegg. W spotkaniu uczestniczył też były zastępca szefa metropolitarnej policji Brian Paddick związany z partią liberalno-demokratyczną Clegga oraz były liberalno-demokratyczny poseł Izby Gmin Evan Harris.
Matka Milly, Sally Dowler, powiedziała Cleggowi, że dowiedziała się o podsłuchu telefonu komórkowego córki po jej tragicznej śmierci dopiero ostatnio, na zakończonym w czerwcu wyrokiem skazującym procesie jej zabójcy, Levi Bellfielda.
- Rodzina sądzi, że żywotne znaczenie ma ukaranie osób odpowiedzialnych za to, co się stało. Odpowiedzialność spoczywa na osobach bardzo wysoko postawionych - powiedział prawnik Dowlerów, Mark Lewis. Nie ukrywał, że wśród nich jest m.in. Rebekah Brooks, która w latach 2000-03 była naczelną "NotW", a obecnie jest dyrektorką wykonawczą News International - firmy, która wydawała ten tabloid.
- Rodzina nie rozumie, dlaczego Brooks miałaby pozostać na eksponowanym stanowisku, gdy ponosi redakcyjną odpowiedzialność za podsłuchy - podsumował Lewis stanowisko rodziny Milly Dowler. Zauważył, że ani Brooks (w 2002 r. znana pod panieńskim nazwiskiem Wade), ani nikt z News International nigdy nie przeprosił rodziny Dowlerów.
Minister kultury, mediów i sportu Jeremy Hunt poinformował, że wystąpił do regulatora rynku mediów Ofcom z zapytaniem, czy w świetle rewelacji z ostatnich dni podtrzymuje prośbę o nową opinię w sprawie planowanego przejęcia telewizji BSkyB przez koncern Ruperta Murdocha, do którego należał zlikwidowany w niedzielę po 168 latach "NotW".
We wtorek rodzinę Dowlerów przyjmie lider laburzystowskiej opozycji Ed Miliband, a w środę premier David Cameron.
NaSygnale.pl: To nie był zwykły warsztat samochodowy...