Kontrowersje wokół przeniesienie sędziego Waldemara Żurka. Złożył odwołanie
Na brak merytorycznych przesłanek i naruszenie przepisów wskazuje sędzia Waldemar Żurek w odwołaniu od decyzji o przeniesieniu go do innego wydziału krakowskiego sądu. Żurek uważa, że to szykany za krytykę obozu władzy. Sędzia wniósł do Krajowej Rady Sądownictwa o uchylenie decyzji w swojej sprawie.
Prezes krakowskiego Sądu Okręgowego Dagmara Pawełczyk-Woicka zdecydowała o przeniesieniu sędziego Żurka 27 sierpnia. Stało się tak, choć przed głosowaniem 14 członków Kolegium SO opuściło salę. Głosowały tylko dwie osoby: jedna za, a druga przeciw.
Chodzi o przeniesienie byłego rzecznika Krajowej Rady Sądownictwa i Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" z II wydziału cywilno-odwoławczego do I wydziału cywilnego Sądu Okręgowego. Zdaniem prezes Pawełczyk-Woickiej było to uzasadnione m.in. ze względu na nadmiar zaległych spraw w wydziale, gdzie od 1 września pracuje sędzia Żurek.
On sam uważa, że jest szykanowany, bo trafił do sądu niższej instancji. Jak powiedział w rozmowie z PAP, złożył odwołanie, ponieważ wydział, gdzie ma pracować zajmuje się innymi sprawami niż ten, do którego był przydzielony wcześniej.
"Prezes bez umocowania"
W odwołaniu do KRS Żurek zauważył też, że decyzję o przeniesieniu podjęła prezes sądu, która nie ma umocowania do zajmowania tego stanowiska. W opinii sędziego Żurka przerwanie kadencji poprzedniczki sędzi Dagmary Pawełczyk-Woickiej nastąpiło niezgodnie z konstytucją.
Wcześniej przeciwko przeniesieniu byłego rzecznika KRS protestowały organizacje sędziowskie. Stowarzyszenie "Themis" zaznaczało, że jest to "kolejny przejaw lekceważenia przepisów prawa oraz resztek likwidowanej samorządności sędziowskiej, która stoi na straży niezależności sądów".
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: A jaka jest Twoja Polska? Napisz do WP