Kontrowersje wokół mieszkania córki Bronisława Komorowskiego. Radny Piotr Guział domaga się wyjaśnień

• Piotr Guział domaga się wyjaśnień od Bronisława Komorowskiego

• Chodzi o okoliczności zakupu mieszkania przez córkę byłego prezydenta

• Radny uważa, że "transakcji towarzyszyły dziwne zbiegi okoliczności"
• Elżbieta Komorowska wydała w tej sprawie oświadczenie

Lider Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, radny m.st. Warszawy Piotr Guział
Źródło zdjęć: © PAP | Bartłomiej Zborowski

Lider Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej Piotr Guział oczekuje od byłego prezydenta wyjaśnienia okoliczności zakupu mieszkania przez jego córkę. Zdaniem Piotra Guziała, "transakcji towarzyszyły dziwne zbiegi okoliczności". Piotr Guział wyraził nadzieję, że sprawa wyjaśni się pozytywnie dla Bronisława Komorowskiego i jego rodziny.

- Wtedy byśmy wszyscy odetchnęli z ulgą, że jednak to nie jest tak, że dziwne transakcje spekulacyjne w Warszawie sięgają najwyższych szczytów władzy - mówił radny podczas brefingu pod bramą stołecznego ratusza. Wtedy też jego zdaniem "nie mielibyśmy przekonania, że ustawy reprywatyzacyjnej nie było przez tyle lat dlatego, że była zgoda elit państwa na to, żeby handlarze roszczeniami zarabiali kwoty liczone w setkach milionów".

Pytania Piotra Guziała dotyczą zwróconej w grudniu 2014 roku kamienicy na warszawskim Mokotowie, przy ulicy Odolańskiej. Piotr Guział powiedział, że nie kwestionuje samego zwrotu, ale jako sygnał alarmowy potraktował nabycie w tej kamienicy udziałów przez Marzenę Kruk, siostrę mecenasa Roberta Nowaczyka - specjalisty od przejmowania warszawskich nieruchomości, w tym cennej działki przy Pałacu Kultury.

Za kolejny sygnał uznał to, że mieszkanie kupiła tam 26-letnia córka byłego prezydenta, bez kredytu i bez księgi wieczystej. Zdaniem Piotra Guziała oznacza to "wyjątkowe zaufanie do osoby sprzedającej".

Guział: mógł on mieć interes w tym, "żeby sprawy działy się tak, jak się działy"

Radny zauważył, że kamienica tuż przed zwrotem przeszła gruntowny remont i jego zdaniem miasto tych pieniędzy nie odzyskało. Pytał czy kamienica została wyremontowana dlatego, że Marzena Kruk ma specjalne przywileje w Warszawie, czy dlatego, że miała w niej zamieszkać córka Bronisława Komorowskiego.

Według Piotra Guziała jego 18-letnie doświadczenie w samorządzie dowodzi, że w sprawach nieruchomości warszawskich nie ma zbiegów okoliczności. - Ja tego znam, ja znam tamtego, tu kupisz taniej, tu pomożemy, tu załatwimy, tu popchniemy, tak wygląda życie - wyjaśnił radny.

Podkreślił, że jeżeli takie towarzyskie załatwianie dotyczy najważniejszych osób w państwie, i kontrowersyjnej sprawy zwrotów nieruchomości, to wymaga wyjaśnienia samego byłego prezydenta, ponieważ mógł on mieć interes w tym, żeby "żeby sprawy działy się tak, jak się działy".

Piotr Guział był 2013 inicjatorem akcji zbierania podpisów pod referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Referendum było nieważne z powodu niskiej frekwencji. W 2014 roku kandydował na prezydenta Warszawy.

Elżbieta Komorowska odpowiada na zarzuty

"Mam nadzieję, że udzielone przeze mnie informacje pozwolą raz na zawsze wyjaśnić całą sprawę i nie dopuszczą do dalszego rozprzestrzeniania się niesprawiedliwych insynuacji" - pisze w oświadczeniu córka byłego prezydenta.

"W lutym 2016 r. faktycznie zakupiłam od p. Marzeny Kruk mieszkanie o powierzchni 36 m2 w kamienicy przy ul. Odolańskiej na warszawskim Mokotowie. Mieszkanie zakupiłam po cenie rynkowej" - czytamy w piśmie. "W całym procesie, łącznie z podpisaniem aktu notarialnego, nie miałam do czynienia z p. Marzeną Kruk".

Jak dalej pisze Elżbieta Komorowska: "Z p. Marzeną Kruk jestem od kilku miesięcy w sporze prawnym, będącym konsekwencją odkrytych w trakcie remontu (w kwietniu 2016 r.) wad ukrytych mieszkania".

"Mieszkanie kupiłam, remontuję i wyposażam za gotówkę, stanowiącą głównie darowiznę od rodziców i siostry (darowizna została zgłoszona przeze mnie zgodnie z prawem do Urzędu Skarbowego w roku 2014) oraz w własnych środków. Umowa sprzedaży zakładała wyodrębnienie lokalu i założenie dla niego księgi wieczystej" - pisze Komorowska.

Wybrane dla Ciebie
"Przy śmietnikach ktoś zostawił niepełnosprawną". Na miejsce jedzie policja
"Przy śmietnikach ktoś zostawił niepełnosprawną". Na miejsce jedzie policja
Najpierw deszcz i śnieg. Potem duża zmiana w pogodzie
Najpierw deszcz i śnieg. Potem duża zmiana w pogodzie
"Będą jeszcze mocniejsze". Iran się odgraża ws. obiektów nuklearnych
"Będą jeszcze mocniejsze". Iran się odgraża ws. obiektów nuklearnych
Eksplozja znicza w Koninie. Świadkowie w szoku
Eksplozja znicza w Koninie. Świadkowie w szoku
Drony nad bazą Kleine-Brogel. Belgia alarmuje po raz kolejny
Drony nad bazą Kleine-Brogel. Belgia alarmuje po raz kolejny
Trump grozi Nigerii. Hegseth: przygotowujemy się do działania
Trump grozi Nigerii. Hegseth: przygotowujemy się do działania
Jeńcy z Korei Północnej błagają. Nie chcą wracać do ojczyzny
Jeńcy z Korei Północnej błagają. Nie chcą wracać do ojczyzny
Dom opieki z piekła rodem. Zastraszeni seniorzy, koszmarne warunki
Dom opieki z piekła rodem. Zastraszeni seniorzy, koszmarne warunki
Kradzież z włamaniem. Policja zatrzymała Gruzina i Ukraińca
Kradzież z włamaniem. Policja zatrzymała Gruzina i Ukraińca
Spięcie w studiu o działkę pod CPK. "Rozjechało wam inwestycję"
Spięcie w studiu o działkę pod CPK. "Rozjechało wam inwestycję"
Klejnoty z Luwru. Dwaj podejrzani mieli długie kryminalne CV
Klejnoty z Luwru. Dwaj podejrzani mieli długie kryminalne CV
Atak nożowników w Wielkiej Brytanii. Zatrzymani to obywatele kraju
Atak nożowników w Wielkiej Brytanii. Zatrzymani to obywatele kraju