Kaczyński zaskakująco odpowiada Tuskowi. "Przeżył w nocy przemianę duchową"

Donald Tusk przedstawił w niedzielę statystyki dotyczące legalnego sprowadzania obcokrajowców do pracy w Polsce. Przestrzegł przed podwójnymi standardami PiS-u i jednoczesnym straszeniem wyborców napływem niebezpiecznych przybyszy, którzy mogą grozić porządkowi w miastach i bezpieczeństwu obywateli.

- Potrzebny mu jest wewnętrzny konflikt i strach polskich obywateli, bo wtedy łatwiej mu rządzić i wygrać wybory. Musimy uniknąć tego niebezpieczeństwa - zaapelował w nagraniu.

Jarosław Kaczyński żachnął się na te słowa tak bardzo, że podczas swojego przemówienia przed uczestnikami zjazdu Klubów "Gazety Polskiej" w Spale poświęcił wiele czasu - jak określił - "kłamcom" i "skrajnie nieuczciwym" przeciwnikom. - Okazuje się, że jest zaciekłym przeciwnikiem jakiejkolwiek imigracji do Polski. A kto sprowadza do Polski migrantów? My. Otóż ja przypomnę, że ten sam pan mówił, że Polska będzie karana za nieprzyjmowanie migrantów - mówił Kaczyński o Tusku, swoją wypowiedź okraszając wieloma szydzącymi komentarzami o przeciwnikach.

- Spotykamy się w szczególnym dniu, w którym polska polityka osiągnęła nowy poziom. Kłamstwo kampanii naszych przeciwników szalało od miesięcy, od lat. Dziś mamy jednak coś zupełnie nowego. O ósmej rano został opublikowany wpis Donalda Tuska, w którym okazuje się, że przeżył on w nocy kolejną przemianę duchową - mówił wicepremier Jarosław Kaczyński.

Kaczyński przypomniał, że Donald Tusk mówił, że imigranci to "biedni ludzie, którzy szukają nowego miejsca do życia", a muru na granicy nie należało budować. - My w gruncie rzeczy jesteśmy osobami wysoce niemoralnymi, w sensie politycy, jeśli im tej drogi nie otwieramy - powiedział Kaczyński.

Prezes PiS-u wspominał, że to "n-ta przemiana Tuska". - Tusk jest przenikliwy, przeżywa już którąś w życiu przemianę duchową. Można powiedzieć, my, chrześcijanie, powinniśmy mu gratulować, tylko że to jest już tak częste, że powstaje pewne podejrzenie. Takim wzorem przemiany jest przemiana Szawła w Pawła, ale to było raz. Wiarygodność zero, to kłamstwo - powiedział Kaczyński, nazywając też lidera PO "nieukiem".

Ten epitet wywołał entuzjazm na sali.