Koniec z plażami? W Holandii trwa dramat wielkiego statku. Przerażenie na Ameland

Od wtorkowej nocy na morzu ok. 30 km na północ od holenderskiej wyspy Ameland płonie frachtowiec. Burmistrz Ameland, Leo Pieter Stoel, obawia się, że przez wypadek zostaną zanieczyszcone Morze Wattowe i wybrzeża wysp. - - Jesteśmy pośrodku wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO Morza Wattowego i boimy się o nasze plaże - powiedział w rozmowie z "Bild".

Pożar na statku Fremantle Highway Pożar na statku Fremantle Highway
Źródło zdjęć: © East News

Frachtowiec przewożący 3783 samochody wciąż grozi wywróceniem się u wybrzeży holenderskiej wyspy Ameland, co sprawi, że paliwo i ładunek mogą trafić do morza i je zanieczyścić. Ratownicy robią wszystko, aby ustabilizować frachtowiec i temu zapobiec. W piątek zostanie podjęta nowa próba.

- W tej chwili statek wciąż się pali. Znajduje się na północy Wysp Wattowych i nadal się tym martwimy - powiedział Stoel w rozmowie z "Bildem", wyrażając niepokój o wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO Morza Wattowego i pobliskich plaż.

- Jednym z pytań, które nas niepokoi, jest: co może się stać i co możemy zrobić, jeśli ropa lub toksyczne chemikalia faktycznie wyciekną ze statku i zbliżą się na nasze plaże? - przekazał burmistrz. Dodał, że od dawna martwią się tego typu sytuacjami. - W 2019 roku do Morza Wattowego wpadło nawet 400 kontenerów. Wszystko zostało następnie wyrzucone na plaże. To nie powinno mieć miejsca - powiedział i zaapelował o zaostrzenie kontroli.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Tego będzie dużo więcej". Pożary to problem nie tylko Grecji

Jedna osoba zginęła

200-metrowy statek płynął z niemieckiej Bremy do Egiptu i zapalił się w nocy z wtorku na środę, gdy znajdował się na Morzu Północnym ok. 30 km na północ od holenderskiej wyspy Ameland. Niderlandzkie służby natychmiast podjęły akcję ratunkową. Udało się uratować 22 z 23 członków załogi. Jedna osoba zginęła.

Jednostka pływająca pod banderą Panamy i wyczarterowana przez japońską firmę K Line przewoziła prawie 4 tys. samochodów osobowych, w tym 25 auta elektryczne. Zarówno rzecznik straży przybrzeżnej jak i przedstawiciel K Line twierdzą, że prawdopodobną przyczyną pożaru było zapalenie się jednego z samochodów elektrycznych. Źródła portalu RTL Nieuws podają, że na pokładzie wybuchł akumulator jednego z elektryków.

Istnieje realne niebezpieczeństwo, że na pokładzie frachtowca może dojść do eksplozji pojazdów elektrycznych, co grozi katastrofą ekologiczną - ostrzegają eksperci.

Wybrane dla Ciebie

Szef kancelarii prezydenta: Trwa rozmowa Trump-Nawrocki
Szef kancelarii prezydenta: Trwa rozmowa Trump-Nawrocki
Kolejny dron znaleziony w Polsce. Incydent pod Lublinem
Kolejny dron znaleziony w Polsce. Incydent pod Lublinem
Zełenski po rozmowie z Tuskiem. "Musi dojść do odpowiedniej reakcji"
Zełenski po rozmowie z Tuskiem. "Musi dojść do odpowiedniej reakcji"
Były wiceprezydent USA ws. dronów. "Nadszedł czas"
Były wiceprezydent USA ws. dronów. "Nadszedł czas"
Tusk po rozmowach z liderami Europy. "Wsparcie obrony powietrznej"
Tusk po rozmowach z liderami Europy. "Wsparcie obrony powietrznej"
Niemcy o dronach nad Polską. "Przełomowy moment"
Niemcy o dronach nad Polską. "Przełomowy moment"
Skradziono samochód Tuska. Służby specjalne działają
Skradziono samochód Tuska. Służby specjalne działają
Merz o dronach nad Polską. "Niemiecki rząd ostro potępia"
Merz o dronach nad Polską. "Niemiecki rząd ostro potępia"
MSWiA przypomina. Oto poradnik bezpieczeństwa dla Polaków
MSWiA przypomina. Oto poradnik bezpieczeństwa dla Polaków
Dron obok jednostki wojskowej. Poseł PiS: To nie jest przypadek
Dron obok jednostki wojskowej. Poseł PiS: To nie jest przypadek
Trump zareagował ws. dronów nad Polską
Trump zareagował ws. dronów nad Polską
Sikorski: Putin drwi z pokojowych wysiłków Trumpa
Sikorski: Putin drwi z pokojowych wysiłków Trumpa