Kongres USA krytykuje Google za pomoc chińskiemu reżimowi
Podkomisja spraw zagranicznych Izby Reprezentantów Kongresu USA oskarżała cztery firmy internetowe o udzielanie pomocy władzom chińskim w działaniach przeciwko opozycji, by uzyskać w zamian dostęp do lukratywnego chińskiego rynku internetowego.
Na cenzurowanym znalazły się w Kongresie koncerny Microsoft,
Cisco Systems, Yahoo i Google.
16.02.2006 | aktual.: 16.02.2006 09:02
Obywatele Chin gotowi są narazić się na więzienie w obronie swobody wypowiedzi, podczas gdy pewne amerykańskie koncerny nie chcą ryzykować swych zysków w imię tej samej idei - mówił na posiedzeniu podkomisji kongresmen Jim Leach.
Przedstawiciele czterech koncernów broniąc się wskazywali na trudności, jakie napotykają w swej działalności w Chinach, wzywając też rząd USA, by podjął się zadania doprowadzenia do rozwiązania problemu poprzez kontakty międzyrządowe.
Przewodniczący podkomisji Chris Smith zapowiedział podjęcie w najbliższych tygodniach inicjatywy ustawodawczej w sprawie uchwalenia nowego aktu prawnego o wolności słowa w światowej sieci internetowej ("Global Online Freedom Act of 2006"). Projekt takiego aktu znajduje się już w Kongresie.
Cztery firmy w ostatnim czasie głośno oskarżane były o współpracę w rządem chińskim w działaniach, wymierzonych bezpośrednio w dysydentów. I tak np. zdaniem organizacji Reporterzy bez Granic koncern Yahoo poprzez taką współpracę doprowadził do zidentyfikowania, schwytania i skazania na kary 8 i 10 lat więzienia dwóch działaczy opozycji chińskiej. Google natomiast zgodził się na żądanie władz w Pekinie w sprawie blokowania drażliwych z politycznego punktu widzenia dla Chin stron internetowych.
W Chinach pod koniec 2005 r. było 111 milionów użytkowników sieci internetowej, o 17 mln więcej niż w poprzednim roku. Dostęp do połączeń szerokopasmowych ma ponad 64 mln Chińczyków, dwukrotnie więcej niż rok wcześniej. Chiński Ośrodek Informacji Internetowej ujawnił, że w zeszłym roku na usługi internetowe wydano 12,5 mld dolarów. Kwota ta nie obejmuje kosztów, jakie ponoszą dokonujący zakupów za pośrednictwem sieci.