Kongo: wulkan nadal groźny
Goma po wybuchu wulkanu (AFP)
Tysiące ludzi, którzy opuścili Gomę w Demokratycznej Republice Konga, uciekając przed wybuchem wulkanu Nyiragongo, wracają mimo ostrzeżeń do miasta. Większość z nich nie chce jednak tam pozostać, a tylko wynieść ze zniszczonych domów ocalały dobytek. W nocy zanotowano w rejonie Gomy wstrząsy sejsmiczne, które zwiastują dalszą aktywność wulkanu.
Międzynarodowe organizacje humanitarne próbują rozmieścić ok. 400 tys. uchodźców w obozach, zorganizowanych w bezpiecznej odległości w sąsiedniej Ruandzie. Uchodźcy nie chcą jednak tam mieszkać, twierdząc, że wolą być bliżej swego miasta. W rejon kataklizmu napływa pomoc międzynarodowa, jednak większość uchodźców nie ma co jeść.
Wulkan Nyiragongo znajduje się około 15 km na północ od miasta Goma w Demokratycznej Republice Konga i przeszło 20 kilometrów od Gisenyi w sąsiedniej Ruandzie. Wysokość wulkanu wynosi 3469 m npm.
Nyiragongo jest jednym z wulkanów grupy górskiej Wirunga. Znajduje się ona w rowie tektonicznym, przebiegającym z południa na północ przez wschodnią Afrykę. Region ten jest bardzo aktywny sejsmicznie.
Nyiragongo należy do tzw. stratowulkanów. Są one bardzo niebezpieczne, gdyż wytwarzają dużo popiołu i rzadkiej lawy, która płynie bardzo szybko, nawet ponad 60 kilometrów na godzinę. (as)(mk)