Konflikt USA‑Iran. Oświadczenie Donalda Trumpa po ataku rakietowym na bazy USA
Tak długo jak będę prezydentem USA, Iran nie będzie miał pozwolenia na posiadanie broni atomowej - stwierdził Donald Trump w specjalnym oświadczeniu wygłoszonym po ataku rakietowym Iranu na amerykańskie bazy w Iraku. - Naród amerykański powinien być szczęśliwy, żaden Amerykanin nie został ranny podczas ostatnich ataków, wszyscy żołnierze są bezpieczni - dodał.
- Nasze wspaniałe wojska nie cofną się przed niczym - zapowiedział Trump podczas wygłoszonego w Białym Domu oświadczenia.
- Wiodący sponsor terroryzmu starający się uzyskać broń nuklearną zagraża cywilizowanemu światu. Nigdy nie pozwolimy, by do tego doszło - stwierdził amerykański prezydent.
- Długo tolerowaliśmy działania Iranu. To się skończyło. W ubiegłym tygodniu podjęliśmy działania, by zatrzymać działania Iranu. Wojsko amerykańskie wyeliminowało gen. Sulejmaniego - mówił prezydent USA. - To on napędzał krwawe wojny w całym regionie. To on zarządzał atakiem na amerykańskie bazy i ambasadę USA w Bagdadzie. Jego ręce były splamione irańską i amerykańską krwią - tłumaczył.
Donald Trump: będą dodatkowe sankcje dla Iranu
Trump zapowiedział, że USA natychmiast "dorzucą dodatkowe sankcje" na irańską gospodarkę. - One pozostaną w mocy, dopóki Iran nie zmieni swojego zachowania - stwierdził.
Zdaniem Trumpa "wrogość Iranu wzrosła po podpisaniu porozumienia jądrowego". - Prawda jest taka, że w dniu podpisania tego porozumienia krzyczeli: "Śmierć Ameryce!" - mówił prezydent USA. - Fatalne porozumienie jądrowe wygasa i da to Teheranowi prostą drogę do broni nuklearnej - stwierdził.
- Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Rosja oraz Chiny muszą uznać, w jakiej rzeczywistości żyjemy. Państwa te muszą odejść od porozumienia nuklearnego. Musimy zawrzeć nowe. A Iran musi porzucić swoje ambicje nuklearne i wspieranie terrorystów - tłumaczył.
Zobacz także: Irak. Atak na bazę Al Asad. Polska misja zawieszona
Prezydent USA podkreślił, że "wszyscy razem muszą pracować na rzecz zawarcia porozumienia z Iranem". - Pokój i stabilizacja nie są w stanie zapanować na Bliskim Wschodzie, dopóki Iran będzie stosował przemoc - podkreślił Trump.
Trump zapowiedział, że jeszcze w środę ma zamiar poprosić NATO, "by zaangażowało się o wiele mocniej w proces bliskowschodni".
Donald Trump: nasza siła ekonomiczna jest najlepszym środkiem odstraszającym
- Nasza armia została w pełni odbudowana za mojej kadencji, armia amerykańska jest silniejsza niż kiedykolwiek - podkreślił Trump. - To jednak nie oznacza, że chcemy z naszej armii korzystać, bo nie chcemy. Nasza siła ekonomiczna, gospodarcza jest najlepszym środkiem odstraszającym - podkreślił.
- ISIS jest naturalnym wrogiem Iranu, zniszczenie ISIS jest dobre dla Iranu i tutaj powinniśmy pracować razem. Zwracam się do rządzących Iranem: chcemy, byście mieli dobrą przyszłość - tłumaczył Trump. - USA są gotowe przyjąć opcję pokojową - dodał.
Atak rakietowy na amerykańskie bazy w Iraku
Przypomnijmy, że w środę nad ranem z terytorium Iranu wystrzelonych zostało ponad 20 pocisków rakietowych, które uderzyły w cele USA w Iraku - bazę Ain Al-Asad, położoną 160 km na zachód od Bagdadu i bazę w Irbilu na północy tego kraju. Jak podały irańskie media, był to odwet za zabicie w zeszłym tygodniu w ataku sił USA wpływowego irańskiego generała Kasema Sulejmaniego.
Amerykańskie władze przekazały, że w ostrzale nie było ofiar. Państwowa irańska telewizja informowała o 60 - 80 zabitych "amerykańskich terrorystach".
Po ataku rakietowym na bazy w Iraku Donald Trump na swoim profilu na Twitterze oświadczył, że "wszysko jest w porządku". "USA nadal ma najpotężniejszą i najlepiej wyposażoną armię na świecie" - napisał amerykański prezydent.