Konflikt prezydenta z szefem MON. Andrzej Duda nie chciał zatrudnić Piotra Bączka
Konflikt Antoniego Macierewicza z prezydentem Andrzejem Dudą trwa od wielu miesięcy. Co jest jego podłożem? Według najnowszych informacji medialnych chodzi o bliskiego współpracownika ministra obrony narodowej, obecnego szefa SKW Piotra Bączka. Prezydent miał odmówić jego zatrudnienia w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.
24.11.2017 06:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tuż po wyborach prezydenckich Andrzej Duda rozpoczął kompletowanie zespołu swoich współpracowników w kancelarii i BBN. jak wynika z ustaleń "Faktu", gdy okazało się, że szefem Biura zostanie Paweł Soloch, Antoni Macierewicz mocno się zaniepokoił. Obawiał się, że nie będzie miał wpływów w otoczeniu prezydenta. Postanowił więc zaproponować mu Piotra Bączka, swojego bliskiego, wieloletniego współpracownika, na zastępcę szefa BBN.
Prezydent - jak pisze "Fakt" - "delikatnie, acz stanowczo" odmówił.
Wówczas Macierewicz miał spotkać się ze swoimi współpracownikami i stwierdzić, że "z Dudy nic nie będzie". Według doniesień dziennika był przekonany, że prezydenta otoczy "grupa związana z WSI i starym układem".
Po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych Antoni Macirewicz zostaje szefem MON i mianuje Bączka szefem SKW. Ten zaś bierze na celownik otoczenie prezydenta, w końcu wszczyna postępowanie sprawdzające wobec gen. Jarosława Kraszewskiego.
- To zemsta za tamtego "kosza" - mówi "Faktowi" osoba z otoczenia prezydenta.
Źródło: "Fakt"