"Konflikt, jakiego jeszcze nie widzieliśmy". Chiny zetrą się z USA?
Zdaniem prof. Bogdana Góralczyka, podczas gdy większość uwagi skupia się obecnie na działaniach Rosji wobec Ukrainy, najbardziej prawdopodobnym i niebezpiecznym konfliktem, jakiego można spodziewać się w nadchodzących miesiącach, będzie starcie USA i Chin o Tajwan. - Wydaje się, że to będzie zderzenie, jakiego nie doświadczyliśmy, a USA nie doświadczyły w całej swojej historii. To jest większe zagrożenie niż kiedykolwiek - powiedział. W jego ocenie taki scenariusz wynika bezpośrednio ze stanowiska chińskich władz względem Tajwanu. - Oni uważają, że USA są słabe, bo są spolaryzowane i że to jest szansa. Stąd ten Tajwan. Przy czym warto zwrócić uwagę na dwie mantry, które powtarza chińskie kierownictwo: my nie chcemy wojny, ale się jej nie boimy i jeżeli będzie wojna, to wszyscy stracą - wskazał prof. Góralczyk. Jak podkreślił, Stany Zjednoczone znajdują się w niezwykle trudnej sytuacji, ponieważ na budowane latami sojusze wojskowe Chiny odpowiedziały sojuszami gospodarczymi. Niemal wszyscy militarni sojusznicy USA mają za głównego partnera handlowego Chiny. Prof. Katarzyna Pisarska zwróciła jednak uwagę, że Chiny bardzo straciły na pandemii. Jak wskazała, zaufanie Europy, a nawet niektórych państw azjatyckich i południowoamerykańskich do Chin, jako partnera gospodarczego, znacznie osłabło. W jej ocenie to dobry moment na to, by zbudować szeroką koalicję państw demokratycznych, których podwalinami będą idee wolnościowe, a nie kwestie gospodarcze.