"Nie sądziłam, że chodziło o Madziulkę, myślałam, że chodziło o mnie"
Matka Magdy myślała, że to ona, a nie dziecko, może paść ofiarą tajemniczego mężczyzny, który ją śledził. Dziewczynka zniknęła we wtorek wieczorem w Sosnowcu, przy ul. Legionów. Według relacji matki, dziecko zostało porwane z wózka. Oto rysopis dziecka: wzrost ok. 60-70 cm, oczy koloru ciemnozielonego (oliwkowe), widoczny jest wyrzynający się ząb - dolna jedynka. Dziewczynka ma włosy bardzo krótkie - niemowlęce - koloru ciemnobrązowego, wytarte z tyłu głowy. Dziecko ubrane było w różową czapkę z białym trójkątem z przodu, dwuczęściowy pluszowy komplet w kolorze beżowym, zapinany na zamek oraz spodnie w tym samym kolorze i białe rękawiczki. Wraz z dzieckiem zniknął kocyk koloru różowego w różnokolorowe misie.