"Słyszałam gaworzenie"
Zaprzeczono także informacjom, jakoby Magda miała nie żyć już na dwa dni przed tym, zanim matka zgłosiła jej zaginięcie. Waśniewski zapewnia, że ma w telefonie zdjęcie dziewczynki zrobione u dziadków na dwa dni przed tragedią, także matka Bartłomieja, która rozmawiała z nim tego dnia przez telefon, słyszała wcześniej przez słuchawkę gaworzenie dziecka. - Dzień przed zdarzeniem Bartek do mnie dzwonił i słyszałam gaworzenie. Jesteśmy pewni, że wówczas Madzia żyła. Nie wiek, która to była godzina - zaznaczyła kobieta.