Wchodzili na te strony dla bezpieczeństwa
Bartłomiej Waśniewski zaprzeczył, by on i jego żona wchodzili na strony internetowe dotyczące pogrzebu, trumny dziecka, zasiłku pogrzebowego itp. przed śmiercią Magdy, nie wykluczył, że robił to ktoś z bliskich już po śmierci i odnalezieniu ciała. Przyznał, że wraz z żoną wchodzili na strony dotyczące zasad bezpiecznego palenia w piecu, zaczadzeń itp. - w trosce o swoje bezpieczeństwo, ponieważ ogrzewają mieszkanie paląc w piecu, a czasem mieli poczucie, że system kominowy może być niesprawny. Waśniewski - jak mówił - nic nie wie o tym, by w organizmie dziecka odkryto ślady hemoglobiny tlenkowęglowej.