To miał być tylko jeden koncert
Historia "House Gigs Pogonka" miała skończyć się na jednym występie. Tak się jednak nie stało. - Nie planujemy końca, ponieważ to jest projekt, który nie jest projektem. To taka inicjatywa od serca, więc tutaj nie ma żadnych założeń - mówi Bartek.
Kolejny koncert odbędzie się już 28 maja. Do kawalerki przy Pogonowskiego przyjedzie Romek Puchowski, muzyk, kompozytor, wirtuoz gitary - człowiek bluesa.