"Wiedzieliśmy, że były tutaj niebezpieczne drzewa"
Burmistrz uzdrowiska Tadeusz Wlaźlak uważa, że przyczyną zdarzenia mogło być pęknięcie lin podtrzymujących drzewa. - Wiedzieliśmy o tym, że były tu rozwidlone drzewa i one były u góry spięte linami, z relacji wynika, że jedna z nich nie wytrzymała - mówił burmistrz.