- Wydaje mi się, że to jest bardziej mit - mówi w programie "Newsroom WP" Łukasz Pawłowski, prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej, zapytany o to, czy wzrost frekwencji premiuje Rafała Trzaskowskiego. - To bardziej wyobrażenie, niż coś, co widzimy w danych. Na przykład w naszym sondażu jest 6-7 proc. które deklarują, że nie głosowały w I turze wyborów. To jest ok. półtora miliona głosów. Wśród nich wygrywa jednak Karol Nawrocki - podkreśla. - Jeśli ci wyborcy mają zdecydować, to Trzaskowski musiałby wśród nich wygrać 70-30 proc. Powiedzmy, że jest półtora miliona nowych głosów. Z nich pół miliona dostaje Nawrocki, milion trafia do Trzaskowskiego. Tego jednak nie widzimy - dodaje. Pawłowski podkreśla przy tym, że nastąpił duży odpływ wyborców Trzeciej Drogi do Konfederacji, co utrudnia precyzyjne wskazanie, komu przypadną głosy.