Kompletnie pijany pilot na Okęciu - miał lecieć do Chin
Na warszawskim Okęciu zatrzymany został amerykański pilot, który miał we krwi ok. 1,8 promila alkoholu. Miał lecieć samolotem transportowym do Szanghaju. Amerykanin został przesłuchany przez prokuratora. Nie zostały mu przedstawione zarzuty.
Jak powiedziała rzeczniczka nadwiślańskiego oddziału Straży Granicznej Agnieszka Golias, do zdarzenia doszło w środę. - Podczas kontroli bezpieczeństwa załogi transportowego samolotu funkcjonariuszka SG wyczuła od jednego z pilotów woń alkoholu. O sprawie została poinformowana policja - dodała.
Policjanci przebadali pilotów alkomatem i stwierdzili, że jeden z nich ma 1,78 promila alkoholu we krwi. Po ponownym badaniu wartość ta wzrosła do 1,83 promila.
Amerykanin został przesłuchany przez prokuratora. Nie zostały mu przedstawione zarzuty. Samolot, który miał pilotować, leciał do Szanghaju; przewoził przesyłki.
Kontrolę bezpieczeństwa przechodzi przed wylotem cała załoga samolotu, podobnie jak pasażerowie.