Komorowski zdecydował, kto będzie szefem BBN
We wtorek chcę powołać gen. Stanisława Kozieja na szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego - powiedział pełniący obowiązki głowy państwa marszałek sejmu Bronisław Komorowski.
Pierwszym zadaniem, jakie dostanie nowy szef BBN gen. Koziej będzie zbadanie pod względem prawnym wszystkich procedur bezpieczeństwa, dotyczących latania jednym samolotem najważniejszych zwierzchników państwowych.
Generał Stanisław Koziej zajmie miejsce szefa BBN Aleksandra Szczygły, który zginął 10 kwietnia w katastrofie samolotowej w Smoleńsku.
Komorowski przypomniał podczas krótkiego briefingu prasowego, że Koziej był wiceministrem obrony w rządzie Prawa i Sprawiedliwości. Mówił o nim, że Koziej jest osobą "odległą od zaangażowań partyjno-politycznych", specjalistą od obronności. - Od obronności, nie od służb specjalnych, to też może być istotne dla oceny tego ruchu personalnego - zaznaczył Komorowski.
Pierwszym zadaniem nowego szefa BBN - jak powiedział marszałek - ma być "analiza rozwiązań prawnych, regulaminowych i formalnych związanych z problemem przemieszczania się wysokiej rangi dowódców wojskowych".
- Trzeba zbadać, czy te procedury są wystarczające, wystarczająco skutecznie egzekwowane, czy są wystarczająco dobrze zbudowane, aby dać gwarancję dobrego funkcjonowania struktur dowódczych nawet w sytuacjach krytycznych, które są efektem katastrof lotniczych - zapowiedział Komorowski.
Jak wyjaśnił Komorowski, nie chodzi tylko o to, aby nie latali w jednym samolocie dowódcy i ich zastępcy, ale również o to, aby były takie rozwiązania, dzięki którym - wskutek ewentualnej katastrofy - nie całość struktur dowódczych ponosiłaby niepowetowane straty.
Marszałek sejmu chce, żeby Koziej sprawdził obowiązujące procedury, a jeżeli nie są one wystarczające - zaproponował inne rozwiązania.
W sobotniej katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem życie stracili wojskowi: szef Sztabu Generalnego gen. Franciszek Gągor, dowódca Wojsk Lądowych gen. Tadeusz Buk, dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik, dowódca Marynarki Wojennej wiceadm. Andrzej Karweta, dowódca Wojsk Specjalnych gen. Włodzimierz Potasiński, a także dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych gen. Bronisław Kwiatkowski.
Po katastrofie Sztab Generalny Wojska Polskiego wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że fakt uczestnictwa przedstawicieli kierowniczej kadry Sił Zbrojnych RP w składzie delegacji lecącej samolotem do Smoleńska nie wiązał się z jakimkolwiek złamaniem obowiązujących w tym zakresie procedur wojskowych.