Komorowski: jeszcze dziś zapytam partie o termin wyborów
W sejmie trwa posiedzenie Konwentu Seniorów poświęcone m.in. wtorkowym uroczystościom upamiętniającym ofiary sobotniej katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Marszałek sejmu Bronisław Komorowski, który pełni teraz również obowiązki prezydenta RP, zapowiadał, że na posiedzeniu konwentu poprosi opozycyjne kluby parlamentarne, by ustaliły najdogodniejszy dla nich termin wyborów prezydenckich.
12.04.2010 | aktual.: 18.05.2010 05:18
- Zamierzam zwrócić się z serdeczną prośbą, podkreślam - z serdeczną prośbą - do klubów opozycyjnych, które poniosły zresztą największą stratę, bo utraciły dwóch potencjalnych kandydatów w wyborach prezydenckich, aby zechciały określić najdogodniejszy termin dla siebie - mówił marszałek w "Wydarzeniach" Polsatu.
Jak dodał, chodzi o określenie "jaki termin może być najdogodniejszy dla dwóch klubów opozycyjnych, aby móc spełnić wymogi konstytucyjne, jeśli chodzi o termin tych wyborów i sposób ich przeprowadzenia".
Zgodnie z konstytucją marszałek musi zarządzić wybory prezydenckie w ciągu dwóch tygodni od dnia opróżnienia urzędu prezydenta (czyli najpóźniej do 24 kwietnia), a głosowanie musi odbyć się w dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 60 dni od dnia zarządzenia wyborów.
- To trudne sprawy - podkreślił marszałek - z punktu widzenia organizacji także kampanii wyborczej, ale niezbędne aby nie narazić Polski i siebie samego w jakiejś mierze na zarzut niedotrzymania wymogów konstytucji.
Na pytanie, czy nie chce podejmować decyzji o terminie wyborów prezydenckich, Komorowski powiedział, że musi podjąć tę decyzję, bo taki obowiązek nakłada na niego, jako marszałka sejmu, konstytucja. - Mimo, że jest to szalenie trudne i ryzykowne. Ale chcę poprosić kluby opozycyjne, aby one wskazały najlepszy dla siebie termin - powiedział marszałek.
- Jeżeli kluby tego nie zrobią, z różnych powodów jest to trudne, bo przecież jest to moment dramatycznych sytuacji w klubach, po tej katastrofie, po śmierci wielu liderów środowisk politycznych, to będę starał się wyznaczyć najpóźniejszy z możliwych terminów, ale w zgodzie z konstytucją - zapowiedział Komorowski.
Zapewnił przy tym, że jeśli kluby opozycyjne zaproponują jakikolwiek termin będzie on w pełni respektowany, byle oba kluby zaproponowały takie samo rozwiązanie.
Komorowski powiedział, że "rzadko się zdarza sytuacja, w której opozycja może rozstrzygać o tak ważnych kwestiach". - Tu będzie moja nie tylko propozycja, ale gorąca prośba, aby kluby opozycyjne zechciały ułatwić rozwiązanie ogromnego dylematu stojącego przed Polską - powiedział marszałek.
Komorowski, który jest kandydatem PO w wyborach prezydenckich - przyznał, że kompletnie nie wyobraża sobie kampanii wyborczej. - Nie chcę nawet o tym myśleć - mówił.