Świat"Kommiersant": UE zwarła szeregi przed spotkaniem z Rosją

"Kommiersant": UE zwarła szeregi przed spotkaniem z Rosją

Unia Europejska będzie odtąd występować wspólnym frontem w najtrudniejszych sferach jej stosunków z Rosją - zauważa dziennik "Kommiersant", komentując wyniki szczytu UE w Lizbonie.

20.10.2007 | aktual.: 20.10.2007 12:19

Przywódcy 27 państw Unii Europejskiej osiągnęli tam w nocy z czwartku na piątek porozumienie w sprawie ostatecznego kształtu nowego Traktatu Reformującego UE. Jego podpisanie nastąpi 13 grudnia w stolicy Portugalii.

Rosyjska gazeta podkreśla, że "przełom ten nastąpił na tydzień przed szczytem Rosja-Unia Europejska".

W opinii "Kommiersanta", "szczyt lizboński był najpoważniejszą próbą dla Europy, której jedność stanęła pod znakiem zapytania po klęsce w 2005 roku referendów w sprawie eurokonstytucji". "W piątek UE pokazała, że potrafi pokonywać wewnętrzne rozbieżności" - wskazuje dziennik.

Zdaniem "Kommiersanta", "było to dla Unii Europejskiej szczególne ważne przed szczytem Rosja-UE, który odbędzie się 26 października w Mafrze, w Portugalii". "Prezydent Władimir Putin zetknie się tam z uzgodnionym stanowiskiem krajów Unii Europejskiej we wszystkich spornych kwestiach" - zaznacza gazeta.

"Kommiersant" przypomina, że "w przeddzień (szczytu w Lizbonie) Polska i Litwa zażądały od UE wystąpienia wspólnym frontem w sprawie zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Europy od Rosji". "Ponadto Warszawa, dając zgodę na przyjęcie Traktatu Reformującego UE, liczy teraz na bezwarunkowe poparcie Unii Europejskiej w jej 'wojnie mięsnej' z Rosją" - pisza dziennik.

"Musimy się w końcu zdecydować: albo rozmawiamy z Rosją jednym głosem, albo UE jest 'papierowym tygrysem'" - cytuje "Kommiersant" słowa prezydenta Litwy Valdasa Adamkusa.

Według moskiewskiej gazety, w piątek litewskiemu prezydentowi odpowiedział sprawujący w tym półroczu przewodnictwo w "27" portugalski premier Jose Socrates, oznajmiając, że "Unia Europejska udaje się na spotkanie z Rosją silniejsza". (sm)

Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)