Komitety wyborcze o równouprawnieniu
We wtorek w Warszawie odbyła się konferencja pt. Równość szans kobiet i mężczyzn w polityce, w której uczestniczyli przedstawiciele komitetów: SLD-UP; AWSP, UW, PiS, PSL i PO.
SLD-UP opowiada się m.in. za liberalizacją ustawy antyaborcyjnej, edukacją seksualną w szkołach i placówkach zdrowotnych. Popiera też utworzenie urzędu pełnomocnika rządu ds. równouprawnienia - deklaruje Jolanta Banach z SLD-UP.
Według Urszuli Wachowskiej z AWSP, komitet ten opowiada się za prowadzeniem przez szkoły przygotowania do życia w rodzinie. Natomiast jest przeciwny edukacji seksualnej.
Prawo i Sprawiedliwość nie uznaje za dyskryminującą dla kobiet obecnej ustawy antyaborcyjnej - powiedział Ludwik Dorn z tego komitetu. PiS opowiada się natomiast za uelastycznieniem wieku emerytalnego kobiet. Chce, by elementy edukacji seksualnej występowały w przygotowaniu do życia w rodzinie.
Jak mówiła Wanda Samborska z PSL, ugrupowanie to opowiada się za wprowadzeniem do szkół edukacji seksualnej. Sprzeciwia się jednak utworzeniu urzędu pełnomocnika rządu ds. równouprawnienia płci, bo nie chce mnożyć urzędów.
Anna Popowicz z UW stwierdziła, że w tej partii panują różne poglądy na temat ustawy antyaborcyjnej, w związku z tym w Unii nie będzie w tej kwestii obowiązywała dyscyplina partyjna.
Według Marty Mordasewicz-Zubrzyckiej (PO), komitet ten nie chce dzielić świata na kobiety i mężczyzn. Platforma opowiada się za utworzeniem sejmowej komisji ds. równego statusu kobiet i mężczyzn. Podobnie jak PSL sprzeciwia się powołaniu pełnomocnika rządu ds. równouprawnienia. Zdaniem Mordasewicz - Zubrzyckiej, PO stoi na stanowisku, że obecna ustawa antyaborcyjna jest trudnym kompromisem. (sm)