Komisja wyborcza odrzuca protest rywali Putina
Rosyjska telewizja, która w ubiegłym tygodniu
przerwała program, by nadać na żywo wystąpienie ubiegającego się o
reelekcję prezydenta Władimira Putina, nie złamała prawa, orzekła Centralna Komisja Wyborcza.
Transmisja 30-minutowego wystąpienia obecnego szefa państwa na spotkaniu ze sztabem wyborczym wywołała protesty części pozostałych kandydatów. Dwoje z nich - liberalna polityk Irina Chakamada i komunista Nikołaj Charitonow złożyli protest.
Komisja uznała jednak za wystarczające tłumaczenia kierownictwa publicznego kanału "Rossija", według którego transmisja nie była częścią kampanii wyborczej Putina, a jedynie informacją na temat działalności prezydenta.
W związku z tym, jak utrzymuje "Rossija", kanał mógł ją zamieścić jako program informacyjny, a nie jako płatną reklamę sztabu wyborczego Putina.
"Takie programy informacyjne, zgodnie z prawem, nie mogą być zamawiane, ani opłacane, w związku z tym, nie powinny być opłacane przez kandydata (...)" - oświadczyła Komisja, której werdykt cytuje agencja Interfax.
51-letni Putin, który rządzi w Rosji od 31 grudnia 1999 roku, jest zdecydowanym faworytem zaplanowanych na 14 marca wyborów prezydenckich. Według ostatniego sondażu popiera go 80% wyborców, podczas gdy jego najpopularniejsi konkurenci - komunista Charitonow i centrolewicowy kandydat Siergiej Głazjew mają odpowiednio pięcio- i czteroprocentowe poparcie.
Putin zrezygnował z debat telewizyjnych z sześciorgiem pozostałych kandydatów pozbawiając się tym samym możliwości bezpłatnych wystąpień telewizyjnych. Rosyjskie telewizje i państwowe media są jednak pełne informacji na temat głowy państwa i skrupulatnie informują o jego działalności jako prezydenta.