Komisja PE przyjęła raport ws. zmian traktatowych. Zniknie weto?
W środę Komisja Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego głosowała nad raportem dotyczącym zmian traktatowych. Za przyjęciem raportu opowiedziało się 20 członków AFEC, sześciu było przeciw.
Treść dokumentu została uzgodniona przez przedstawicieli pięciu frakcji - Europejskiej Partii Ludowej (EPL), socjaldemokratów (S&D), liberałów (Renew), Zielonych i Lewicę. Zawiera on propozycję 267 zmian w obu Traktatach - o Unii Europejskiej oraz o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej - i liczy 110 stron.
Główne proponowane zmiany to eliminacja zasady jednomyślności (weta) w głosowaniach w Radzie UE w 65 obszarach i transfer kompetencji z poziomu państw członkowskich na poziom UE, m.in. poprzez utworzenie dwóch nowych kompetencji wyłącznych UE - w zakresie ochrony środowiska oraz bioróżnorodności (art. 3 TFUE) oraz znaczne rozszerzenie kompetencji współdzielonych (art. 4), które obejmowałyby osiem nowych obszarów: politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, ochronę granic, leśnictwo, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł i edukację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Utworzenie dwóch nowych kompetencji wyłącznych oznaczałoby wzmocnienie roli Unii w kwestiach polityki klimatycznej. Z kolei współdzielenie kompetencji w dziedzinach, które obecnie są wyłączną prerogatywą państw członkowskich, mogłoby oznaczać przyjmowanie w tych sferach regulacji obowiązujących wszystkie kraje, nawet gdyby nie wszystkie się na to zgodziły.
Przeciwnicy zmian
Przeciwnicy tych zmian wskazują na potencjalną możliwość pośredniego wpływania na programy nauczania w szkołach, czy - w ramach ochrony zdrowia - ograniczenie ochrony życia dzieci nienarodzonych.
Raport przewiduje też uproszczenie procedury zawieszania w prawach członka tych państw, które naruszą "wartości unijne", takie jak "praworządność", "demokracja", "wolność", "prawa człowieka", czy "równość".
Przeciwnicy rozwiązań zawartych w raporcie podkreślają, że pojęcia te są zbyt ogólne, co daje możliwość interpretowania ich niemal na dowolny sposób. W konsekwencji zaś poprawka może de facto wyposażyć państwa silniejsze w narzędzie politycznej walki przeciwko słabszym.
Z drugiej strony, raport zawiera też propozycję, by wydłużyć do 12 miesięcy termin, w którym państwo członkowskie musi zareagować na wszczęcie przez KE procedury naruszeniowej. Obecnie to KE wyznacza państwom członkowskim termin odpowiedzi.
Przyjęcie raportu autorstwa pięciorga eurodeputowanych (jednego Belga i czworga Niemców) jest jedynie wstępem do wielostopniowej procedury zmiany traktatów. W następnej kolejności trafi on pod obrady i głosowanie poprawek na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego.
Gdyby Parlament Europejski przyjął raport, to trafi on do Rady UE, a następnie na szczyt Rady Europejskiej. Wówczas, to od unijnych przywódców będzie zależało, czy zwołają konwent składający się z szefów państw i rządów, przedstawicieli parlamentów krajowych, Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej.
Czytaj też: