Komisja śledcza ws. Pegasusa? Ziobro: Nie widzę żadnych powodów
- Komisja śledcza byłaby uzasadniona gdyby państwo polskie zaniechało swoich zadań, nie pozyskiwało takich programów - powiedział Zbigniew Ziobro na piątkowej konferencji prasowej, pytany o aferę związaną z inwigilacją członków opozycji Pegasusem.
Zbigniew Ziobro wziął w udział konferencji prasowej, której głównym tematem była tzw. ustawa wolnościowa. Po wystąpieniu jednak ze strony dziennikarzy padło pytanie o aferę związaną z Pegasusem, za pomocą którego szpiegowano mecenasa Romana Giertycha, prokurator Ewę Wrzosek i senatora Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzę.
Ziobro zapytany o to, czy Sejm powinien powołać komisję śledczą w tej sprawie odparł m.in., że "komisja śledcza miałaby swoje uzasadnienie, gdyby państwo polskie takich programów nie posiadało".
- Państwa demokratyczne mają za zadanie pozyskiwać narzędzia skutecznie pozwalające docierać do informacji wtedy, gdy nowinkami technologicznymi posługują się nie tylko uczciwi ludzie, ale też ci, którzy decydują się na wykorzystywanie ich w celach przestępczych - mówił Ziobro.
Komisja śledcza ws. Pegasusa? Ziobro: Nie widzę żadnych powodów
- Chodzi o narzędzie, które mogłoby być legalnie, w sposób zgodny z procedurami państwa praworządnego, być stosowane, aby uniemożliwić działalność osobom, wobec których istnieje podejrzenie prowadzenia działalności, która uzasadnia stosowanie takich środków - powiedział prokurator generalny. - Takie legalne działania były w Polsce od dziesiątków lat dopuszczalne, np. gdy sprawcy posługiwali się telefonami "na kabel". Takie nowe środki technologiczne też jakoś się nazywały. Może to był protoplasta programu Pegasus, może to była "Meduza", odwołując się do mitologii greckiej? - przekonywał.
- Komisja śledcza byłaby uzasadniona, gdyby państwo polskie zaniechało swoich zadań, nie pozyskiwało takich programów - kontynuował.
- Dlatego jako prokurator generalny nie widzę żadnych powodów, aby powoływać komisję śledczą i z całą pewnością stosowanie tego rodzaju środków w Polsce zawsze ma zastosowanie w związku z decyzjami właściwych organów, w tym ostatecznie niezawisłego sądu - powiedział minister sprawiedliwości.
- Gdyby państwo nie kupowało narzędzi nadążających za rozwojem technologii, byłoby całkowicie bezradne - dodawał.
Brejza inwigilowany Pegasusem. Ziobro: to są bajki dla dzieci
Ziobro zapytany przez jednego z dziennikarzy o to, czy jako jako prokurator generalny osobiście wyraził zgodę na inwigilację Krzysztofa Brejzy, odparł: - Muszę pana rozczarować.
- Nie podejmuję osobiście decyzji ws. stosowania środków operacyjnych. Poszczególne czynności realizują podległe mi organy. Sam takiej procedury nigdy nie zatwierdzałem w żadnej sprawie - stwierdził.
- Wedle mojej wiedzy, we wszystkich sprawach, w których był prowadzony podsłuch operacyjny, były to czynności prowadzone zgodnie z prawem - dodał.
- To są bajki dla dzieci, że tego rodzaju programy, naruszają polski obowiązek prawny. - przekonywał. - Gdyby państwo nie kupowało narzędzi nadążających za rozwojem technologii, byłoby całkowicie bezradne - oznajmił Ziobro.
Powody do powołania komisji śledczej wg Ziobry. "Podstępne działanie Donalda Tuska"
O komisję śledczą ws. Pegasusa Ziobro wypytywany był wielokrotnie przez dziennikarzy z różnych redakcji. Kilka razy powtórzył, że jego zdaniem sprawa nie wymaga zastosowania takich narzędzi. - Uważam, że komisja śledcza jest narzędziem, które powinno służyć rozwiązaniu realnych i poważnych problemów - oznajmił.
- Takim realnym, poważnym problemem - który dotyczy Polaków, który faktycznie ma charakter aferalny, można powiedzieć gigantycznej afery - jest podstępne działanie Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej, która to w 2014 roku wyraziła zgodę na takie zmiany w zakresie polityki klimatyczno-energetycznej w Unii Europejskiej, które sprawiają, że dzisiaj kosztem tego Polacy płacą gigantyczne rachunki za prąd i gaz - stwierdził.
- To jest właśnie efekt decyzji, zakłamania i podstępu ze strony polityków PO, którzy chcą dogadać się z mainstreamem unijnym, zwłaszcza pójść na rękę pani kanclerz Merkel. Zgodzili się na rozwiązania, które w sposób radykalny pogarszają jakość życia milionów Polaków - dodawał.
Przeczytaj także: