Komisja pyta, Sellin zeznaje, a Solorz zaprzecza
Jarosław Sellin podtrzymał przed komisją śledczą swoje zeznania, iż w sierpniu ub.r. szef Polsatu Zygmunt Solorz opowiadał mu i Wiesławowi Walendziakowi o spotkaniu z premierem Leszkiem Millerem i Lechem Nikolskim. Jak relacjonował we wtorek Sellin, szefa Polsatu zapytano wówczas: "Co moglibyśmy dla ciebie zrobić, żebyś nie sprzedał się Agorze?". Sam Solorz zaprzeczył, że spotkanie z premierem, o którym mówił Sellin, miało miejsce.
14.05.2003 | aktual.: 14.05.2003 19:14
Ten wątek zeznań Sellina najczęściej powracał podczas środowych obrad komisji. Członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, opierając się na własnych notatkach, przypomniał, że Solorz zeznając przed komisją, przyznał, że spotykał się z premierem kilka razy, również w Kancelarii Premiera. Sellin zanotował sobie m.in., że szef Polsatu mówił o przynajmniej dwóch spotkaniach z Lechem Nikolskim.
Z kolei premier - wskazywał Sellin - zeznał, że spotkał się z Solorzem, a rozmowa dotyczyła m.in. czasu reklamowego w TVP i archiwów programowych (te kwestie miały być m.in. warunkami "nie sprzedania się Agorze", jakie Solorz miał w Kancelarii Premiera przedstawić).
Sellin wyznał, że opowiedzenie komisji o rozmowie z Solorzem było dla niego bolesną sprawą, ponieważ ujawnił fragment rozmowy, który miał charakter dyskrecjonalny. "To był ten rodzaj rozmowy, kiedy się mówi: niech to pozostanie między nami, ale zdaję sobie sprawę też z wagi przysięgi, którą tu złożyłem" - zaznaczył.
Argumentował też, że nie było tak, iż Solorz sam z siebie opowiedział wówczas o spotkaniu z premierem, a była to konsekwencja pytania zadanego mu przez Wiesława Walendziaka, co sam poseł potwierdził publicznie we wtorek.
Wniosku o przeprowadzenie konfrontacji między Sellinem a Solorzem nie wykluczyła Anita Błochowiak (SLD).
Sellin wyraził opinię, że o ile "z wielkim zainteresowaniem" śledził dociekania komisji w sprawie spotkania z przedstawicielami Agory w Kancelarii Premiera 22 lipca, to "warto by było też się dowiedzieć, po co tak często, w pierwszym roku urzędowania nowego rządu, odbywały się spotkania premiera i jego najwyższych urzędników" z Solorzem. Szef komisji Tomasz Nałęcz (UP) upomniał go, by nie komentował działań komisji.
W drugim i ostatnim dniu swoich zeznań Sellin powtórzył też, że wierzy w istnienie grupy trzymającej władzę, o której mówił Lew Rywin, oraz wierzy, że Rywin nie działał sam. Przypuszcza, że chodziło o to, by "pojawiły się pieniądze, które coś tam by umożliwiły, albo celem było osłabienie firmy, która już na rynku mocno zaistniała po to, żeby wywalczyć przestrzeń dla zaistnienia innej firmy". Siłą sprawczą tych pomysłów jest, zdaniem Sellina, "środowisko bliskie lewicy", ponieważ - jak twierdzi - istnieje w nim tęsknota, aby bardziej zaistnieć w prywatnych mediach elektronicznych.
Sellin przyznał, że dominacja osób związanych z mediami publicznymi w zespole przygotowującym pierwotną wersję projektu noweli ustawy o rtv sprawiła, że można mówić w tym przypadku o konflikcie interesów.
Zachowane notatki z prac tego zespołu świadczą o tym, że istniał nie do końca jasny plan częściowej prywatyzacji mediów publicznych - ocenił. Chodzi o notatki ujawnione przez Sellina przed komisją śledczą we wtorek. Sporządził je wicedyrektor Biura KRRiT Jarosław Firlej.
Jan Rokita (PO) dziwił się, dlaczego do tej pory nikt nie wspomniał, że taka dokumentacja istnieje. Według Sellina np. Włodzimierz Czarzasty zdawał sobie sprawę z istnienia takich materiałów, bo już po tym, kiedy on sam się z tymi notatkami zapoznał, Czarzasty mówił na posiedzeniu KRRiT, że są materiały ze spotkań zespołu ekspertów.
Sellin przyznał też, że procedury prac w KRRiT nad nowelą o rtv powinny być staranniejsze. Jego zdaniem, mało prawdopodobne jest to, że zniknięcie z projektu enumeratywnego wyliczenia ogólnopolskich programów TVP, co mogło pośrednio prowadzić do prywatyzacji jednego z nich, było zwykłym chochlikiem.
"Prawdopodobieństwo chochlika zmniejsza to, że został zmieniony szyk zdania. To nie jest tylko zniknięcie cyferki. Więc ktoś musiał usiąść i w miejsce jednego zdania napisać inne zdanie. To rodzi podejrzenia, że zostało to zrobione świadomie" - argumentował. Ujawnione we wtorek przez Sellina notatki wskazują, że już na etapie zespołu eksperckiego był pomysł rezygnacji z enumeratywnego wyliczenia kanałów TVP.
Sellin zeznał, że to Włodzimierz Czarzasty w KRRiT, a w rządzie wiceminister kultury Aleksandra Jakubowska forsowali ideę "natychmiastowego" wejścia w życie zapisów antykoncentracyjnych w ustawie o rtv.
Według Sellina, na poziomie prac rządowych nie było konsultacji z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji, jako organem konstytucyjnym, w sprawie noweli ustawy o rtv; jeżeli jakieś konsultacje były, to z indywidualnymi członkami KRRiT; Sellin wierzy, że z Włodzimierzem Czarzastym.
Wesołość członków komisji wywołały pytania jednego z nich - Jerzego Szteligi (SLD) o to, czy świadek od czasu powołania komisji śledczej rozmawiał z którymś z nich na temat sprawy Rywina. Sellin pytany o każdego członka z osobna odpowiedział, że "co do meritum nie".
Na zakończenie swojego przesłuchania Jarosław Sellin życzył komisji śledczej badającej sprawę Rywina, aby w przyszłości była ona traktowana jako pierwsza instytucja w IV Rzeczpospolitej.(an)