Komisja ONZ: strony konfliktu w Syrii dopuszczają się zbrodni wojennych
Komisja ONZ ds. zbrodni wojennych w Syrii podkreśliła w najnowszym raporcie, że zbrodni tych dopuszczają się obie strony konfliktu syryjskiego. W ciągu półtora roku siły reżimowe dokonały co najmniej ośmiu masakr, a rebelianci - jednej.
11.09.2013 | aktual.: 11.09.2013 13:17
Najnowszy raport komisji, na której czele stoi Brazylijczyk Paulo Pinheiro, obejmuje okres od 15 maja do 15 lipca br. i uaktualnia ustalenia komisji od 2011 roku.
Siły reżimu masakrują cywilów, bombardują szpitale i dopuszczają się innych zbrodni wojennych, walcząc o odzyskanie terenów opanowanych przez rebeliantów - podkreślono w raporcie.
Wskazano też, że siły opozycji syryjskiej, w tym cudzoziemscy islamiści, również dopuszczają się zbrodni wojennych, w tym egzekucji, brania zakładników i ostrzeliwania dzielnic mieszkaniowych.
Podkreślono, że sprawcy tych zbrodni, po obu stronach konfliktu, działają nie szanując prawa międzynarodowego i nie obawiają się, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Wskazano na konieczność wymierzenia im sprawiedliwości.
W raporcie odnotowano, że w przypadku każdego z incydentów od kwietnia 2012 roku "zamierzone masowe zabójstwa i tożsamość sprawców" zostały potwierdzone zgodnie ze standardami gromadzenia materiału dowodowego przyjętymi przez komisję.
Czworo niezależnych ekspertów komisji bada też kolejne dziewięć masowych zabójstw dokonanych od marca br. Tożsamości sprawców nie udało się jeszcze ustalić.
Associated Press odnotowuje, że poufna lista podejrzanych o dokonanie zbrodni wojennych w Syrii jest sporządzana przez komisję i przechowywana przez wysoką komisarz ONZ ds. praw człowieka Navi Pillay. - To długa lista - powiedziała dziennikarzom wchodząca w skład komisji Carla del Ponte.
Komisja otrzymała doniesienia o używaniu broni chemicznej "głównie przez siły rządowe". W raporcie napisano, że "na podstawie dostępnych obecnie dowodów niemożliwe było ustalenie użytych środków chemicznych, środków przenoszenia i sprawców". Śledztwo jest kontynuowane.
Jest to 11. raport komisji w ciągu dwóch lat. Sporządzono go m.in. na podstawie 258 rozmów z uchodźcami syryjskimi i dezerterami, w regionie i w Genewie, także przez Skype'a. Mimo ponawianych wielokrotnie żądań, członków komisji nie wpuszczono do Syrii.
W raporcie wezwano do znalezienia pokojowego rozwiązania dla syryjskiej wojny domowej oraz wezwano państwa do "wstrzymania transferów broni" do stron konfliktu syryjskiego, podkreślając ryzyko, że broń ta będzie wykorzystywana do "poważnego naruszania prawa międzynarodowego".