Komisja Europejska: Polska mało wydaje na świadczenia socjalne
Zbyt skromne wsparcie dla ubogich, kontrowersyjne 13. i 14. emerytury oraz niedoskonały program 500 plus - na to zwróciła uwagę Komisja Europejska w swym najnowszym opracowaniu na temat Polski.
Unijni urzędnicy regularnie analizują działalność państw członkowskich w kluczowych sferach życia obywateli.
Nowe opracowanie Komisji Europejskiej - zatwierdzone przez Radę UE - to ocena krajowego programu reform Polski przedstawionego przez nasz rząd, Komisja zwraca w nim uwagę na niedoskonałości w systemie pomocy społecznej.
Ryzyko ubóstwa
Kwestia kluczowa: Polska wydaje mniej na świadczenia społeczne niż inne kraje UE. W ostatnich latach różnica ta przekraczała 4 punkty proc. PKB rocznie.
Dodatkowo Polska - zdaniem Komisji Europejskiej - zbyt ochoczo przyznaje świadczenia niezależnie od poziomu dochodów uprawnionych. Dzieje się tak ze sztandarowym programem 500 plus, a także z dodatkowymi "emeryturami" - trzynastą i czternastą.
Komisja Europejska dostrzegła też, że od ponad 5 lat nie zwaloryzowano świadczenia 500 plus choćby o wskaźnik inflacji.
Fatalne dane GUS. "Pierwsza taka sytuacja od dwóch lat"
"Jednocześnie osoby pracujące na podstawie niektórych rodzajów umów cywilnoprawnych nie mają dostępu do kilku świadczeń społecznych, np. zasiłku dla bezrobotnych, świadczeń z tytułu macierzyństwa i rent inwalidzkich" - zauważa komisja.
W skrócie: Polska na świadczenia socjalne wydaje za mało, a to, co wydajemy, kierujemy niekoniecznie do najbardziej potrzebujących.
Zdaniem unijnych analityków coraz większym kłopotem będzie ubóstwo osób starszych. W opracowaniu zwrócono uwagę, że emerytury, szczególnie kobiet, będą bardzo niskie.
Socjal i pomocna dłoń
- Wnioski Komisji Europejskiej pokrywają się z tymi, które jako EAPN Polska przedstawiliśmy w naszym ostatnim raporcie "Poverty Watch 2021". Liczba osób, które korzystają z głównych świadczeń pomocy społecznej spada, a odsetek dzieci, dorosłych, w tym seniorów, żyjących w skrajnym ubóstwie rośnie. Jednocześnie świadczenia są bardzo niskie - zauważa Natalia Jungrav-Gieorgica z EAPN Polska, czyli Polskiego Komitetu Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu.
- Z drugiej strony mamy świadczenie wychowawcze dla każdej rodziny w tej samej, relatywnie wysokiej kwocie, które nigdy nie było waloryzowane, więc faktycznie warte mniej i mniej. Plus kolejne dodatki do emerytur i rent, czyli jednorazowe zastrzyki gotówki - podkreśla Jungrav-Gieorgica.
Jej zdaniem stwierdzenie Komisji Europejskiej, że "wydatki socjalne nie zawsze są odpowiednio ukierunkowane", to eufemizm.
- Komisja równie delikatnie obchodzi się z Polską w komentarzu dotyczącym zasiłków dla bezrobotnych. Biorąc pod uwagę odsetki osób, które je pobierają, jest to świadczenie mało dostępne i wciąż za niskie w stosunku do standardów międzynarodowych - zaznacza rozmówczyni.
Trochę inaczej na sprawę patrzy Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich. Uważa on, że twierdzenie o przeznaczaniu zbyt małych środków na socjal jest wątpliwe.
- Kłopotem rzeczywiście jest niewłaściwe kierowanie wydatków socjalnych. Zamiast wspierać najbardziej potrzebujących rozwijane są programy o uniwersalnym, powszechnym charakterze - zaznacza Pączka.
Jego zdaniem Komisja Europejska podała właśnie polskiemu rządowi pomocną dłoń. Teraz bowiem każdy kolejny program socjalny przedstawiony przez obóz władzy będzie mógł być prezentowany z zastrzeżeniem, że takie oczekiwania wobec Polski ma Unia Europejska.
Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: Patryk.Slowik@grupawp.pl