ŚwiatKolumbia wychodzi ze spirali przemocy. Benjamin Bracamonte ujęty

Kolumbia wychodzi ze spirali przemocy. Benjamin Bracamonte ujęty

W Kolumbiii, pogrążonej od 50 lat w konflikcie zbrojnym między lewacką partyzantką, zwalczającymi ją oddziałami paramilitarnymi na usługach właścicieli ziemskich i siłami bezpieczeństwa, poinformowano o ujęciu groźnego terrorysty Benjamina Bracamonte.

Ujęty w górach północno-wschodniej części kraju Bracamonte, były dowódca oddziału rozwiązanych już przez rząd paramilitarnych oddziałów Zjednoczonej Samoobrony Kolumbii (AUC), oskarżony jest o zamordowanie w 1996 r. czołowego kolumbijskiego przywódcy chłopskiego Clemente Hortensio Lopeza Montalvo oraz terroryzowanie ludności wiejskiej. Na czele swego oddziału paramilitarnego zmuszał chłopów do porzucania ich ziemi.

Później, gdy rząd kolumbijski na podstawie Ustawy o Ofiarach i Zwrocie Ziemi z 2011 r. rozpoczął proces restytuowania zawłaszczonych gruntów chłopskich, Bracamonte na czele swego oddziału terroryzował ludność wiejską, aby nie korzystała z ustawy.

Jak podkreślają czwartkowe media kolumbijskie, aresztowanie Benjamina Bracamonte jest krokiem naprzód w wychodzeniu Kolumbii ze spirali przemocy.

Podstawowe znaczenie dla tego procesu mogą mieć toczące się w Hawanie rozmowy między rządem kolumbijskim a dowództwem słabnącej stopniowo partyzantki FARC, które mają doprowadzić do zaniechania przemocy przez obie strony i powrotu partyzantów do społeczeństwa.

Podstawowy warunek, jaki stawia w rozmowach dowództwo FARC, to zagwarantowanie przez państwo rezygnacji ze ścigania byłych partyzantów za popełnione przez nich akty przemocy. Nie zgadza się na to część kolumbijskich sił politycznych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)