Kołodziejczak grzmi po tekście WP. "Oddaj koryta świniom!"

W czwartek Szymon Jadczak i Paweł Figurski ujawnili w Wirtualnej Polsce, że spółdzielnia rolna, w której prezesem i udziałowcem jest Zbigniew Ajchler, poseł niezrzeszony głosujący razem z PiS, podpisała umowę ws. poddzierżawy 250 hektarów ziemi z państwowych zasobów. Pominięto przy tym podstawowe procedury. Zachowaniem obozu rządzącego oburzony jest Michał Kołodziejczak.

Kołodziejczak grzmi po tekście WP. "Oddaj koryto świniom!"
Kołodziejczak grzmi po tekście WP. "Oddaj koryto świniom!"
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Nowak
Łukasz Kuczera

Jak zauważyli w swoim tekście Szymon Jadczak i Paweł Figurski, politycy PiS od lat twierdzą, że polska ziemia powinna trafiać do polskich rolników, a wszystko powinno odbywać się na jasnych i przejrzystych zasadach. Tymczasem spółdzielnia rolna, w której prezesem jest niezrzeszony poseł Zbigniew Ajchler, otrzymała w sierpniu 2022 roku 250 hektarów w poddzierżawę. Gdy o sprawę zaczęli dopytywać dziennikarze Wirtualnej Polski, ziemia nieoczekiwanie wróciła do państwa.

We wrześniu Wirtualna Polska opisała podobny przypadek brata wiceministra rolnictwa Norberta Kaczmarczyka, który w podobny sposób również załatwił sobie ziemię. Wtedy Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa zaczął weryfikować umowy zawarte z politykami.

Kołodziejczak grzmi po tekście WP. "Oddaj koryta świniom!"

Na ustalenia WP ostro zareagował Michał Kołodziejczak, lider Agrounii. "Mamy potwierdzenie tego, że PiS państwowy majątek dzieli jak swój. Kaczyński opowiada, że lata 90. nie wrócą, a przecież ich metody są identycznie jak przy dzieleniu majątku publicznego właśnie w tamtych latach. Pośle Ajchler, oddaj koryta prawdziwym świniom" - napisał Kołodziejczak na Twitterze.

W kolejnym wpisie Kołodziejczak dodał, że to "połamanie wszelkich zasad i dowód na korupcję polityczną". Wyjawił też, że dowiedział się od okolicznych rolników, że w środę i czwartek traktory i sprzęt należący do spółdzielni posła Ajchlera obsiewają państwową ziemię, o której mowa w artykule Wirtualnej Polski.

"To jest jawna korupcja. Uzyskiwanie przez funkcjonariusza publicznego (posła) ułatwień w nabywaniu gruntów w zamian za wspieranie rządzących w głosowaniach, to przestępstwo z art. 228 kk" - ocenił Roman Giertych.

"Cóż, tyle lat oskarżali Niemców, że przyjdą i zabiorą ziemię polskim rolnikom, a tymczasem nie Niemcy, a zausznicy PiS są największym zagrożeniem dla naszych rolników. Co za bezczelna, zdegenerowana ekipa, przy której blednie patola wszystkich poprzednich rządów" - napisał w ostrych słowach dziennikarz Tomasz Walczak z "Super Expressu".

Prawnik Michał Małdziński zwrócił uwagę na to, że poseł Zbigniew Ajchler dostał się do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej, po czym zaraz po wyborach zaczął wspierać Prawo i Sprawiedliwość. "Czy takie postępowanie, to splunięcie w twarz wyborcom? Oceńcie sami postawę tego posła" - napisał Małdziński.

"Cena głosu. Kradną, korumpują, przekupują byle tylko utrzymać większość" - napisał na Twitterze Sławomir Neumann, poseł Koalicji Obywatelskiej.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (107)