Kołodko: wybór Obamy to dobry znak dla gospodarki
Grzegorz Kołodko uważa, że wybór Baracka Obamy na prezydenta Stanów Zjednoczonych jest korzystny z punktu widzenia amerykańskiej i globalnej gospodarki.
W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową profesor Kołodko wyraził opinię, że wybór senatora McCaina nie sprzyjałby ani stabilizacji i rozwojowi amerykańskiej gospodarki i Stanów Zjednoczonych jako państwa, ani poprawie globalnej sytuacji finansowej.
Jego zdaniem, Obama to polityk wielkiej klasy i człowiek dużego formatu. Jednak co potrafi, okaże się dopiero wtedy, gdy upora się ze spuścizną po Republikanach w Białym Domu. Chodzi przed wszystkim o kryzys gospodarczy i finansowy w Stanach Zjednoczonych, a na zewnątrz- obecność w Iraku z wojskowymi i finansowymi obciążeniami tej operacji. Grzegorz Kołodko przypomina, że podatnicy amerykańscy w tym roku na operację w Iraku wydali więcej, niż na ratowanie swoich banków, które - jak dodał Kołodko - "narozrabiały" nie tylko na amerykańskim rynku.
Zdaniem profesora Kołodki, Barack Obama ma też lepszą niż McCain ekipę gospodarczą. Ludzie ci mają doskonałe rozpoznanie prawidłowości mechanizmów rządzących funkcjonowaniem i gospodarki tak wielkiej jak amerykańska, ale i tak z nią silnie powiązanej, jak światowa.
Grzegorz Kołodko powiedział, że patrzy na wybór Amerykanów jako racjonalny pragmatyk i ma nadzieję, że w dłuższej perspektywie prezydentura Obamy doprowadzi do poprawy sytuacji na świecie.
- Obama ma pewną wizję, ale nawet 8 lat może nie wystarczyć, aby ją urzeczywistnić - przyznaje Grzegorz Kołodko. Może jednak- jego zdaniem- w tym czasie ukierunkować pewne zmiany w instytucjach i w polityce.Jednak sytuacja jest na tyle skomplikowana, że forsowanie tych zmian na siłę, łamanie oporu grup interesów, zaściankowości i krótkowzroczności, może go kosztować w ciągu czterech pierwszych lat prezydentury utratę większościowego poparcia.