Kolejny alarm. Dron nad śląskim lotniskiem
Kolejny incydent z dronem na polskim lotnisku. Po tym jak w ostatnich dniach bezzałogowca zauważył pilot w Warszawie, tym razem alarm podniósł jeden z kapitanów podczas lądowania w katowickich Pyrzowicach - informuje RMF FM.
Drona miała zauważyć około godziny 15.30 załoga samolotu linii Wizz Air, który leciał z holenderskiego Eindhoven. Bezzałogowiec został zidentyfikowany podczas podchodzenia do lądowania.
"Żółty dron leciał w odległości około 50 metrów poniżej wysokości przelotowej. Jako rejon lotu drona wytypowano powiat myszkowski, gdzie prowadzone są poszukiwania sprzętu oraz jego operatora" - pisze na swoich stronach stacja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pilot Mi-8 nie miał szans. Moment zestrzelenia rosyjskiego śmigłowca
Kolejny incydent z dronem. Wcześniej był alarm w Warszawie
Do bardzo podobnego i groźnego incydentu doszło w sobotę na Lotnisku Chopina w Warszawie. Duży dron, o kilkumetrowej rozpiętości skrzydeł, minął zaledwie o około 30 metrów lądujący samolot PLL LOT z Poznania. Bezzałogowiec był widziany także przez pilota samolotu z Wrocławia, który po chwili również podchodził do lądowania - informował portal tvn24.pl.
- Dwie załogi zauważyły drona. Piloci złożyli raport w tej sprawie, który jest w tej chwili sprawdzany przez Komisję Badania Zdarzeń Lotniczych PLL LOT - mówił Wirtualnej Polsce Krzysztof Moczulski, rzecznik prasowy LOT-u.
Według pilotów, dron mógł mieć około 3 metrów rozpiętości skrzydeł. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej o incydencie powiadomiła policję.
Źródło: RMF FM, tvn24.pl, WP Wiadomości