Kolejny rosyjski generał zlikwidowany. Współczesna historia nie widziała takich strat

Siły Zbrojne Ukrainy poinformowały o zlikwidowaniu generała Andrieja Mordwiczowa. Miał on zginąć wskutek ostrzału na lotnisku w Czornobajiwce w obwodzie chersońskim. Jak podkreślają Ukraińcy, żadna armia we współczesnej historii nie straciła tylu dowódców w tak krótkim czasie, ilu straciła Rosja w ciągu ostatnich trzech tygodni.

Wojna w Ukrainie. Kolejny rosyjski generał zlikwidowany
Wojna w Ukrainie. Kolejny rosyjski generał zlikwidowany
Źródło zdjęć: © WP
Łukasz Kuczera

19.03.2022 | aktual.: 19.03.2022 08:58

"W wyniku ostrzału wroga przeprowadzonego przez Siły Zbrojne Ukrainy zginął dowódca 8. Armii Ogólnowojskowej Południowego Okręgu Wojskowego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, generał porucznik Andriej Mordwiczow" - podał w sobotni poranek sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Wojna w Ukrainie. Kolejny generał nie żyje

W specjalnym komunikacie podkreślono, że rozpoczął się 24. dzień "bohaterskiej konfrontacji narodu ukraińskiego z rosyjską inwazją wojskową". Strona ukraińska podkreśliła, że nie ucierpiała żadna znacząca pozycja wojsk broniących się przed okupantem.

"Wróg nadal ponosi znaczące straty. Ma problemy z logistyką jednostek. Niski poziom kondycji moralnej i psychologicznej personelu prowadzi do wzrostu liczby przypadków dezercji i odmowy udziału w wojnie z Ukrainą żołnierzami sił zbrojnych rosyjskiej federacji" - dodano.

Jak podkreślają Ukraińcy, żadna armia we współczesnej historii nie straciła tylu dowódców w tak krótkim czasie, ilu straciła Rosja w ciągu ostatnich trzech tygodni.

Wojna w Ukrainie. Straty po stronie rosyjskiej

Generał porucznik Andriej Mordwiczow miał zginąć na lotnisku w Czornobajiwce w obwodzie chersońskim. To kolejny wysoki rangą wojskowy rosyjskiej armii, który stracił życie wskutek wojny w Ukrainie.

Przed tygodniem ukraińscy żołnierze zabili dowódcę rosyjskiej 29. Armii Wschodniego Okręgu Wojskowego generała Andrieja Kolesnikowa. Wcześniej donoszono też o śmierci Witalija Gierasimowa, szefa sztabu rosyjskiej 41. armii. Ten wojskowy, mający na swoim koncie udział w akcjach w Syrii i na Krymie, został wyeliminowany wskutek walk pod Charkowem.

Z danych prezentowanych przez stronę ukraińską wynika, że wskutek wojny życie straciło już ponad 14 tys. rosyjskich żołnierzy.

Czytaj także:

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także