- Podczas nieprzerwanego bombardowania przez miesiąc praktycznie od razu nie było niczego: nie było wody, światła, prądu. Wszystkiego za jednym razem. Potem nie było Internetu, potem łączności telefonicznej. Znaleźliśmy się odcięci od całego świata - mówiła w rozmowie z AFP Diana Golde, mieszkanka Buczy.
- Uciekają. Próbują nazywać to czymś w rodzaju relokacji, ale to nie jest relokacja. To jest porażka i ucieczka - wyjaśniał z kolei ukraiński żołnierz, mówiąc o wyparciu wojska rosyjskiego z obwodu kijowskiego (w tym także z Buczy).
Rzeź Buczy. Zbrodnie wojenne rosyjskiej armii w Ukrainie
W niedzielę cały świat wstrzymał oddech, gdy sieć obiegły wstrząsające dowody na masowe zbrodnie wojenne, które w Ukrainie popełniają Rosjanie. Ukraińscy dziennikarze i politycy pokazali zdjęcia z miejscowości, z których w ostatnim czasie siły ukraińskie wyparły rosyjskie wojska - w tym z Buczy. Mieszkańców tego podkijowskiego miasta dosięgnął niewyobrażalny terror ze strony wojsk rosyjskiego agresora.
Na upublicznionych filmach widać olbrzymie zniszczenia i liczne ciała ofiar, leżące na ulicach bez broni i w cywilnych ubraniach. Ukraińskie ministerstwo obrony zamieściło na Twitterze film nagrany z samochodu jadącego przez Buczę. Na drodze i poboczu widać było ciała w cywilnych ubraniach.
Rosyjski terror w Buczy. "Nowa Srebrenica"
"Nowa Srebrenica. Ukraińskie miasto Bucza było w rękach rosyjskich bydlaków przez kilka tygodni. Miejscowi cywile byli poddawani arbitralnym egzekucjom, niektórzy z rękami związanymi na plecach, ich ciała rozrzucone są na ulicach miasta" - napisał resort obrony.
Ukraiński pisarz i dziennikarz Stanisław Asiejew ocenił, że rozmieszczenie ciał - jedno przed każdym budynkiem - sugeruje systematyczne egzekucje mężczyzn z każdego domu. Jego zdaniem Rosjanie działali w ten sposób również w Czeczenii.
Masowy grób ofiar oprawców z Rosji. Kilkaset ciał pochowanych w mogiłach
Po odbiciu Buczy z rąk wroga, w mieście odkryto także masowy grób, w którym pochowano kilkaset ofiar rosyjskich oprawców. Mer miasta Anatolij Fedoruk powiedział w sobotę agencji AFP, że w zbiorowych mogiłach trzeba było pochować 280 ciał. Dodał, że wszystkie pochowane osoby miały ślady po rosyjskich kulach.
Dziennikarz AFP przekazał z kolei, że widział ciała co najmniej 20 mężczyzn ubranych po cywilnemu, jeden z nich miał związane z tyłu ręce, a obok niego leżał otwarty ukraiński paszport. Świat obiegły także zdjęcia, zamieszczone przez szefa MSW Ukrainy Antona Heraszczenko. Fotografie przedstawiała zabitego przez Rosjan mężczyznę, który zginął jadąc na rowerze oraz ciała cywilnych mieszkańców, leżące na ulicach.
Zobacz też: Okrutne zbrodnie pod Kijowem. Kliczko: cywile są rozstrzeliwani z zawiązanymi rękoma
Źródło: AFP, PAP, Twitter
Przeczytaj także:
