Kolejne kobiety opowiadają o molestowaniu w Samoobronie
Aneta K. zawiadomiła prokuraturę o
popełnieniu przestępstwa przez Leppera i Łyżwińskiego. Kolejne
kobiety opowiadają o molestowaniu seksualnym przez polityków
Samoobrony - pisze "Gazeta Wyborcza"
Nabiera rozpędu śledztwo i pojawia się coraz więcej wątków, które zostaną sprawdzone. Każda z przesłuchanych osób wnosi do sprawy nowe informacje. Jest ich coraz więcej, ale wymagają żmudnej pracy- powiedział "GW" prokurator krajowy Janusz Kaczmarek o wszczętym śledztwie z urzędu.
Aneta K., była radna Samoobrony i szefowa biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego, złożyła też w poniedziałek wieczorem zawiadomienie w prokuraturze o popełnieniu przez niego i Andrzeja Leppera przestępstwa.
Chodzi o doprowadzenie osoby do obcowania płciowego poprzez nadużycie stosunku zależności lub wykorzystanie jej krytycznego położenia - wyjaśnia rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania. Aneta K. twierdzi, że w 2001 r. dostała pracę w Samoobronie za świadczenie usług seksualnych Łyżwińskiemu i Lepperowi. A oni mieli wiedzieć, że ma dwójkę dzieci i nie ma środków do życia.
Prokuratura przesłuchała kolejne osoby, które wystąpiły w tekście "Gazety Wyborczej": byłych radnych Samoobrony z Tomaszowa - Mariusza Strzępka i jego matkę oraz byłą posłankę Samoobrony Halinę Molkę. - Od kilku lat działacze partii w Łódzkiem mówili, że Łyżwiński molestuje kobiety- zeznał Strzępek.
Prokuratura ma przesłuchać kolejną kobietę, która twierdzi, że dostała od Łyżwińskiego propozycję pracy w zamian za usługi seksualne. (PAP)