Kolejna zamiana ciał ofiar katastrofy smoleńskiej
Ze sprawozdań po badaniach genetycznych ekshumowanych w ubiegłym tygodniu ciał dwóch ofiar katastrofy smoleńskiej wynika jednoznacznie, że były one złożone w niewłaściwych grobach - poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa. Jako pierwsze o sprawie poinformowało radio RMF FM.
Ekshumacji dokonano tydzień temu w poniedziałek: w Warszawie - w Świątyni Opatrzności Bożej i na cmentarzu w Pyrach. Oficjalnie nie ujawniono danych ekshumowanych ofiar. Wyjaśniono, że ekshumacje zarządzono po gruntownej analizie dokumentacji sądowo-medycznej otrzymanej z Rosji i po porównaniu jej z innymi dowodami.
Protokolarne otwarcie trumien i badanie zwłok za pomocą tomografu komputerowego przeprowadzono w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Następnie w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu dokonano badań sekcyjnych i pobrano materiał genetyczny do identyfikacji.
Badania genetyczne próbek biologicznych pobranych z ekshumowanych ciał zostały przeprowadzone w dwóch niezależnych ośrodkach - Zakładzie Genetyki Molekularnej i Sądowej Katedry Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu M. Kopernika w Bydgoszczy oraz Zakładzie Technik Molekularnych Katedry Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Wyniki z przeprowadzonych badań prokuratura otrzymała we wtorek.
- Najprawdopodobniej, pomimo prawidłowej identyfikacji przeprowadzonej przez rodzinę, ciała zostały błędnie oznaczone przez stronę rosyjską w toku ich czynności w moskiewskim instytucie medycyny sądowej - wyjaśniała prokuratura już tydzień temu, po dokonaniu ekshumacji.
Ostateczne wnioski na temat powodów złożenia ciał w niewłaściwych grobach będzie można jednak sformułować - jak zaznaczyła w środę prokuratura - po wpłynięciu całościowych badań sekcyjnych dokonanych po ekshumacjach. Wyniki te będę dostępne w ciągu trzech-czterech miesięcy.
Według nieoficjalnych i niepotwierdzonych informacji medialnych ekshumowane ofiary to duchowni - kapelan Warszawskiej Rodziny Katyńskiej ks. Zdzisław Król oraz ks. prof. Ryszard Rumianek, rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
W ostatnim czasie prokuratura z powodu wątpliwości dotyczących określenia tożsamości ciał z urzędu przeprowadziła sześć ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej. Obecnie - jak zaznaczyła prokuratura - nie są planowane kolejne ekshumacje. Do rozpoznania przez śledczych pozostają natomiast dwa złożone przez bliskich wnioski w sprawie ekshumacji ciał Tomasza Merty i Stefana Melaka.
We wrześniu w Warszawie i Gdańsku ekshumowano dwie ofiary katastrofy smoleńskiej. Po przeprowadzeniu badań genetycznych - pod koniec września - poinformowano, że doszło do zamiany ciała legendarnej działaczki Solidarności Anny Walentynowicz z ciałem Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej, wiceprzewodniczącej fundacji "Golgota Wschodu". Prokurator generalny Andrzej Seremet mówił w końcu września, że przyczyną nieprawidłowej identyfikacji tych ciał było nietrafne ich rozpoznanie przez członków rodzin.
Z kolei w drugiej połowie października dokonano ekshumacji ostatniego prezydenta na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego oraz innej ofiary - na wniosek rodziny nie ujawniono, o kogo chodzi. W tym przypadku prokuratura również poinformowała, że w 2010 r. doszło do błędnej identyfikacji tych ciał. Za błędną identyfikację zwłok prezydenta Kaczorowskiego przeprosił były wiceszef MSZ Jacek Najder.
Przed ekshumacjami z drugiej połowy tego roku w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej wojskowa prokuratura dokonała wcześniej ekshumacji trzech ofiar tragedii - Zbigniewa Wassermanna (w 2011 r.) oraz Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki (obie w marcu 2012 r.). Prokuratorzy informowali jednak wtedy, że nie mają wątpliwości dotyczących tożsamości tych ofiar.