Kolejna skandaliczna interwencja. Policjant uderzył mężczyznę w twarz
Warszawska policja znów interweniuje w skandaliczny sposób. Policjant uderzył młodego mężczyznę w twarz. Sprawą zajął się już wydział kontroli Komendy Stołecznej. Bada ją też Biuro Spraw Wewnętrznych i prokuratura - informuje RMF FM.
Patrol został wezwany w okolice Złotych Tarasów. Tam grupa około 20 osób miała się agresywnie zachowywać wobec klientów jednej z restauracji. Interwencja funkcjonariuszy została nagrana, a film trafił do sieci.
Widać na nim, jak jeden z młodych mężczyzn prowokuje policjanta. Mundurowy w końcu uderza mężczyznę w twarz. Uderzony przewraca się na ziemię, a kiedy chce się podnieść, przewraca go drugi policjant. Wtedy dwóch funkcjonariuszy obezwładnia mężczyznę.
Sprawą zajął się już wydział kontroli Komendy Stołecznej. Bada ją też Biuro Spraw Wewnętrznych i prokuratura - informuje RMF FM.
Jak dowiedzieli się reporterzy RMF FM, niechlubny bohater zdarzenia ma 20-letni staż pracy. W rozmowie koledzy nie bronią jego zachowania, zauważają jednak, że powodem agresywnych zachowań policjantów może być ich przeciążenie służbą.
"Kilka lat temu liczba nocnych patroli w Warszawie była dwukrotnie wyższa. Teraz brakuje ludzi chętnych do pracy" - zauważa RMF FM.
Agresywne zachowania policji podczas interwencji
To kolejne skandaliczne zachowanie warszawskich policjantów, które wychodzi na jaw, dzięki nagraniu interwencji.
Prokuratura oraz Biuro Spraw Wewnętrznych Policji wyjaśniają sprawę brutalnej interwencji policji na warszawskiej Pradze. Młody mężczyzna miał zostać pobity przez funkcjonariuszy. Jeden z mundurowych miał kopać zatrzymanego.
Prokuratura w Nowym Dworze Mazowieckim wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień oraz spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Sprawę na początku września opisało radio RMF FM. Dziennikarze Wirtualnej Polski dotarli z kolei do mężczyzny, którego ona dotyczyła. - Podeszła do nas dwójka policjantów w cywilu. Na początku się przestraszyłem, bo bardzo agresywnie się zachowywali. Zaczęli świecić nam latarkami po twarzy. Kiedy policjant złapał mnie za koszulkę, jedyne, co miałem w głowie, to to, żeby uciekać. Przebiegłem kilkanaście metrów. Policjant podciął mnie i usiadł na mnie. Zawołał drugiego, bo nie miał przy sobie kajdanek - opowiadał 18-latek
26 sierpnia zaś w okolicach alei 3 Maja w Warszawie policjanci chcieli ukarać mandatem dostawcę pizzy, który jest obywatelem Ukrainy. Mężczyzna nagrał telefonem interwencję. Funkcjonariusze grozili mu pobiciem i w wulgarnych słowach powiedzieli mu, że jeśli coś się nie podoba, niech wraca na Ukrainę. W tej ostatniej sprawie chyba też toczy się postępowanie.
Rząd wpadł na dobry pomysł z prądem. "Zachęca do oszczędzania"
Źródło: RMF FM