Skandaliczna interwencja policji. Funkcjonariusz miał kopać zatrzymanego
Prokuratura oraz Biuro Spraw Wewnętrznych Policji wyjaśniają sprawę kolejnej brutalnej interwencji policji. Na warszawskiej Pradze młody mężczyzna miał zostać pobity przez funkcjonariuszy. Jeden z mundurowych miał kopać zatrzymanego. Prokuratura w Nowym Dworze Mazowieckim wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień oraz spowodowania uszczerbku na zdrowiu.
Trwa wyjaśnianie okoliczności policyjnej interwencji z lipca tego roku. Jak informuje RMF FM, funkcjonariusze podjęli działania wobec mężczyzny, który miał na Saskiej Kępie w miejscu publicznym pić alkohol.
Mężczyzna zaczął się awanturować, kiedy policjanci chcieli go wylegitymować. Miał zacząć szarpać się z funkcjonariuszami i uciekać. Patrol dogonił go na terenie jednej ze szkół. Tam kamery monitoringu zarejestrowały, jak policjant brutalnie kopie zatrzymanego. Po tej interwencji poszkodowany z obrażeniami trafił do izby zatrzymań - informuje RMF FM. Poszkodowany został także jeden z policjantów - podczas szarpaniny miał uszkodzić sobie rękę.
Zatrzymany złożył skargę na policjantów, zawiadomił także prokuraturę. Śledztwo wszczęła prokuratura w Nowym Dworze Mazowieckim. Policjantów natomiast zawieszono i trwają postępowania dyscyplinarne.
Kolejna naganna interwencja stołecznych policjantów
Opisywana sprawa, to jedna z kolejnych w ostatnim czasie interwencji warszawskich policjantów, którą należy uznać za naganną.
26 sierpnia w okolicach Alei 3 Maja w Warszawie policjanci chcieli ukarać mandatem dostawcę pizzy, który jest obywatelem Ukrainy. Mężczyzna nagrał telefonem interwencję. Funkcjonariusze grozili mu pobiciem i w wulgarnych słowach powiedzieli mu, że jeśli coś się nie podoba, niech wraca na Ukrainę.
Autentyczność nagrania potwierdził w rozmowie z WP rzecznik policji ze Śródmieścia. - Wiemy już, kim są funkcjonariusze z nagrania. Mogę przyznać, że są to policjanci z naszej komendy. Komendant podjął już decyzję o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego wobec nich - zapewnił podinsp. Robert Szumiata.
Źródło: RMF FM