Kolejna rozprawa w procesie Ryszarda Niemczyka
Kolejna rozprawa w procesie jednego z
najgroźniejszych polskich przestępców, Ryszarda Niemczyka, pseud.
Rzeźnik, odbędzie się w piątek przed bielskim sądem okręgowym.
Będą kontynuowane przesłuchania świadków.
06.10.2006 | aktual.: 06.10.2006 08:28
Od ubiegłego tygodnia rozprawy odbywają się w sali sądowej na terenie koszar policji w Katowicach. Ma to związek z remontem budynku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej.
Przed tygodniem sąd przesłuchiwał w Katowicach Ryszarda Boguckiego, który - zdaniem oskarżenia - w 1999 roku w Zakopanem razem z Niemczykiem zastrzelił domniemanego szefa gangu pruszkowskiego Andrzeja K., ps. Pershing. Bogucki, który został już za to prawomocnie skazany na 25 lat więzienia, poinformował, że zaskarżył ten wyrok w Strasburgu. Niemczyk odpowiada za tę zbrodnię w obecnym procesie.
"Rzeźnikowi" (pseudonim pochodzi od zawodu jego ojca, właściciela zakładu rzeźniczego) prokuratura przedstawiła 13 zarzutów. Oskarżony częściowo przyznał się do popełnienia 11 z nich. Odrzuca udział w zabójstwie "Pershinga" - winą obciążając Boguckiego - oraz zarzut zorganizowania i dowodzenia grupą przestępczą o charakterze zbrojnym. Do pozostałych, między innymi porwań, rozbojów i napadu na konwój bankowy w Bielsku-Białej, przyznał się częściowo. Swą rolę przy ich popełnianiu ocenia jako wykonawcy, a nie "mózgu".
Na ławie oskarżonych w procesie zasiada także Piotr Sz., który - zdaniem prokuratury - pomagał Niemczykowi po ucieczce z więzienia w Wadowicach w 2000 roku.
Niemczykowi grozi kara 25 lat lub dożywotniego więzienia. Piotr Sz. może spędzić w więzieniu od 3 miesięcy do 5 lat.
Ryszard Niemczyk rozpoczął przestępczą "karierę" na początku 1994 roku od kradzieży samochodów. W latach 1998-1999 miał już na swym koncie m.in. porwania z wymuszeniami dla okupów, podpalenia i podkładanie bomb. Na przełomie 1999 i 2000 r. policja zatrzymała kilku bossów gangu pruszkowskiego. Wpadł też Niemczyk, któremu zarzucono m.in. zabójstwo "Pershinga". Kilka miesięcy później gangster zdołał uciec ze spacerniaka więzienia w Wadowicach. Został zatrzymany w Niemczech 27 kwietnia ub. roku. 24 maja trafił do aresztu w Raciborzu.