Kolejna awantura z Henryką Krzywonos w tle?
Stowarzyszenie Samorządna Gmina Żukowo chce, aby Henryka Krzywonos została honorową obywatelką Żukowa. - Nie należy mi się ten tytuł. Ktoś pomyślał o tym, nie konsultując tego ze mną - komentuje w rozmowie z Politykierem sama zainteresowana. Podobnego zdania są lokalni działacze PiS, którzy napisali w tej sprawie oficjalne pismo.
W uzasadnieniu wniosku o nadanie tytułu "honorowa obywatelka" napisano, że Krzywonos to zasłużona mieszkanka gminy Żukowo (od lat mieszka w pobliskim Glinczu). - Ja i bez tytułów staram się dobrze pracować przez całe życie i nie robię szumu wokół siebie - mówi Politykierowi Krzywonos. Jej zdaniem kolejny tytuł to... więcej problemów na głowie. - Zresztą od wielu lat jestem już honorową obywatelką Gdańska. Tam pracowałam, bo to był mój obowiązek. A kolejny tytuł zobowiązuje do pracy na tym terenie, gdzie go nadają i tyle - tłumaczy Krzywonos.
Pomysł stowarzyszenia gminy Żukowo storpedował lokalny PiS. "Naszym zdaniem nie należy nadawać honorowego obywatelstwa osobom, których transparentność podawana jest w wątpliwość i jest tematem dyskusji na szczeblu krajowym" - napisali w liście lokalni działacze PiS i dołączyli do niego artykuł z biuletynu IPN, z którego wynika, że Krzywonos nie rozpoczęła strajku tramwajarzy w sierpniu 1980 roku.
Przeczytaj również inne teksty w politycznie niepoprawnym serwisie Politykier.pl