Kogo najbardziej boją się posłowie?

Rzecznicy klubowej dyscypliny to partyjni policjanci. Grożą, karzą i wychowują parlamentarzystów - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL

- Czemu tak na mnie patrzysz? Coś na mnie masz - takie pytanie często słyszy od kolegów Mirosława Nykiel. Jest rzecznikiem dyscypliny w Klubie PO od początku kadencji. Pilnuje, czy posłowie chodzą na posiedzenia komisji, uczestniczą w głosowaniach i czy podnoszą rękę tak, jak nakazuje klubowa dyscyplina. Za niesubordynację może ukarać - także finansowo.

Informacje o karach wkłada do białych kopert. Te są potem rozdawane posłom przez pracowników klubu, np. podczas posiedzenia plenarnego sejmu. W tej kadencji Nykiel ukarała już jedną trzecią posłów. Udzieliła 27 upomnień, ok. 15 nagan. Reszta, ok. 30 przypadków, to kary finansowe - pisze "Rz".

- To chodzenie za posłami z wydrukami z głosowań na pewno przyjemne nie jest i trudno zachować sympatię kolegów - przyznaje jeden z posłów PiS. Wśród polityków tej partii panuje przekonanie, że na pomysł zrobienia z Marka Suskiego rzecznika dyscypliny wpadł Ludwik Dorn, były poseł tej partii. Wzajemna niechęć obu panów jest powszechnie znana i Dorn miał liczyć na to, że Suski narazi się wielu kolegom.

Są jednak tacy posłowie, nawet karani przez Suskiego, którzy go bronią. - To uczciwy człowiek, zachowuje się przyzwoicie, dobrze wypełnia swoją funkcję - mówi Zbigniew Girzyński. - Rzecznik dyscypliny to trochę jak ksiądz, nie można mieć do niego pretensji, że wyznacza pokutę - dodaje.

Sam Suski twierdzi, że woli kochać ludzi, niż ich karać. Dlatego na pół roku zrezygnował z pełnienia funkcji. - Jestem zmęczony - tłumaczył w lipcu i podkreślał, że w sprawie nie ma drugiego dna.Teraz jednak wraca. - Poprosił mnie o to prezes, a jemu się nie odmawia - tłumaczy swoją decyzję Suski.

Wacław Martyniuk, rzecznik dyscypliny SLD, wychodzi z założenia, że posłowie są dorośli. Dlatego nie stosuje kar. - Nie mam dużo pracy. W tej kadencji jeszcze nikogo nie ukarałem - mówi.

Martyniuk rzecznikiem jest od 1993 r. - Kluczem jest dobra organizacja pracy. Jeśli komuś jest przydzielone jakieś zadanie, a ten się z tego nie wywiązuje, to z nim po prostu rozmawiam - opowiada na łamach "Rz".

Potrafi być jednak bezwzględny i stanowczy. Jeśli już ktoś podpadnie, nie bawi się w kary, tylko wyrzuca. Bez mrugnięcia okiem zdecydował w 2003 r. o wykluczeniu z Klubu SLD dwóch posłów: Jana Chaładaja i Stanisława Jarmolińskiego, którzy głosowali w sejmie "na cztery ręce" - wciskali guzik za nieobecnych kolegów.

Wybrane dla Ciebie

Wracali z wakacji. Zginęła matka dwójki dzieci
Wracali z wakacji. Zginęła matka dwójki dzieci
"Być może mamy porozumienie". 21 punktowy plan Trumpa ujawniony
"Być może mamy porozumienie". 21 punktowy plan Trumpa ujawniony
GSF już na wodach międzynarodowych. Kieruje się do Strefy Gazy
GSF już na wodach międzynarodowych. Kieruje się do Strefy Gazy
Koniec operacji na polskim niebie. Jest nowy komunikat
Koniec operacji na polskim niebie. Jest nowy komunikat
Ławrow grozi NATO na forum ONZ. "Ludzie bardzo tego pożałują"
Ławrow grozi NATO na forum ONZ. "Ludzie bardzo tego pożałują"
50 euro za grę w piłkę. Karabinierzy wymierzyli mandaty dzieciom
50 euro za grę w piłkę. Karabinierzy wymierzyli mandaty dzieciom
Wieje 260 km/h. Huragan Humberto osiąga kategorię 5. Zagrożenie dla Karaibów
Wieje 260 km/h. Huragan Humberto osiąga kategorię 5. Zagrożenie dla Karaibów
Kierowca i pasażer wypadli z auta. Poważny wypadek na Podkarpaciu
Kierowca i pasażer wypadli z auta. Poważny wypadek na Podkarpaciu
Strategiczna brama Rosji do Europy. Ten region to enklawa służb
Strategiczna brama Rosji do Europy. Ten region to enklawa służb
Dramatyczne obrazki z Kuby. Kilka tysięcy ludzi odciętych od świata
Dramatyczne obrazki z Kuby. Kilka tysięcy ludzi odciętych od świata
Do Polski wkracza załamanie pogody. W górach śnieg
Do Polski wkracza załamanie pogody. W górach śnieg
Co się dzieje w Mołdawii? "To ostatnia szansa dla Rosji"
Co się dzieje w Mołdawii? "To ostatnia szansa dla Rosji"