Kobiety u boku Jarosława Kaczyńskiego
"Kiedy zostałem premierem, przyniosła mi róże i się zaczęło. Zaczęło się love story. I ona to złapała. Nie mam o to do niej pretensji (...). Umocniła swoją pozycję jako 'narzeczona' premiera czy później prezesa. Pokochały ją tabloidy. Chwyciła życie pełną piersią" - możemy przeczytać w innej książce autorstwa Kaczyńskiego "Polska naszych marzeń". Ale nie tylko Szczypińska, jak zauważa Newsweek, skorzystała na tym love story. "Narzeczona" ociepliła w mediach wizerunek ówczesnego premiera.