KO zapowiedziało likwidację instytutu. Gliński znalazł sposób?
Już po wyborach politycy KO zapowiedzieli likwidację Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej, który rozdziela pieniądze z Funduszu Patriotycznego. Korzystały z nich między innymi organizacje Roberta Bąkiewicza. Okazuje się, że tuż przed utratą władzy minister kultury Piotr Gliński planuje przekazać współprowadzenie instytutu miastu Otwock, które jest rządzone przez prezydenta z PiS.
Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego został powołany w 2020 roku przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego. "Instytut w swojej działalności koncentruje się na ochronie, kultywowaniu, badaniu oraz prezentowaniu myśli narodowej i chrześcijańsko-demokratycznej" - czytamy na stronie internetowej.
Dyrektorem instytutu jest senator PiS Jan Żaryn. Na tej samej stronie w dziale "Baza wiedzy" seria artykułów innego polityka PiS - europosła Ryszarda Czarneckiego. Najnowszy to relacja sprzed ponad dwóch tygodni z wyjazdu do Liberii, gdzie europoseł obserwował wybory. "Liberia to mój 25. afrykański kraj. Liczba szczególna, bo urodziłem się 25 stycznia, a 25 czerwca poznałem moją żonę" - zaczyna swój artykuł Czarnecki.
Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej zajmuje się także rozdzielaniem dotacji z Funduszu Patriotycznego. Jak wylicza portal OKO.press, co roku chodzi o około 30 milionów złotych. "W pierwszej edycji konkursu aż 3 miliony trafiły do organizacji prowadzonych przez Roberta Bąkiewicza, ówczesnego prezesa Stowarzyszenia Marsz Narodowy, a od niedawna członka Suwerennej Polski" - czytamy na stronie OKO.press.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W poniedziałek odbędzie się pierwsze posiedzenie Sejmu nowej kadencji. I wprawdzie misję tworzenia rządu ma w pierwszej kolejności dostać Mateusz Morawiecki, to pewne jest, że nowym premierem będzie Donald Tusk. W siedzibie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotra Glińskiego zastąpi polityk dzisiejszej opozycji.
Poseł KO Michał Szczerba już po wyborach zapowiadał likwidację Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej.
- Z niego przepompowano dziesiątki milionów do organizacji prawicowych i nacjonalistycznych. Wzbogaciły się one o nieruchomości, auta, sprzęt, a nawet studia telewizyjne - mówił Michał Szczerba w rozmowie z OKO.press.
Niespodziewanie w środę na stronie miasta Otwock pojawiła się informacja o zwołaniu na czwartek 9 listopada nadzwyczajnej sesji, której głównym punktem ma być rozpatrzenie projektu uchwały w sprawie współprowadzenia instytutu wraz z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
To nie przypadek, bo Otwockiem rządzi prezydent Jarosław Margielski z PiS, a partia Jarosława Kaczyńskiego ma także większość w radzie miasta. W projekcie uchwały można znaleźć informację, że umowa ma obowiązywać do końca 2033 roku. W tym czasie Ministerstwo Kultury ma wyłożyć na jego działalność co najmniej 101 milionów złotych, a miasto Otwock 2 mln zł.
"Uchwała rady Otwocka jest sposobem na uchronienie Instytutu przed likwidacją" - podkreśla OKO.press. Dlaczego? Bo zgodnie z umową, "dyrektora Instytutu będzie powoływał i odwoływał minister kultury, ale za zgodą miasta" - zaznacza portal.
Czytaj także:
Źródło: Oko.press